Prezydent Lech Kaczyński wkrótce otrzyma specjalny telefon komórkowy do prowadzenia zaszyfrowanych rozmów - pisze "Dziennik". Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdza jeszcze czy aparaty oferowane przez producentów są bezpieczne.
Nowy telefon komórkowy ma umożliwić głowie państwa prowadzenie poufnych rozmów. Teraz prezydent ma własny, prywatny telefon i ośmioletni służbowy aparat komórkowy. Ma on jednak niski poziom bezpieczeństwa: można przez niego wymieniać jedynie informacje zastrzeżone na bardzo ogólny poziomie.
Specjalna komórka będzie miała lepsze zabezpieczenia przed podsłuchami i umożliwi prezydentowi prowadzenie rozmów o charakterze poufnym, czyli na drugim poziomie utajnienia - czytamy w "Dzienniku". Jednak łączność na trzecim poziomie, tajnym, będzie możliwa tylko przez rządowe telefony kablowe.
Jak zwykła komórka
Na pierwszy rzut oka zaszyfrowana komórka nie różni się niczym od normalnego telefonu. Do jej środka wkłada się jednak płytkę z procesorem kryptograficznym. Przypomina ona małą kartę kredytową lub kartę SIM. Bezpieczną rozmowę będzie można prowadzić pod jednym warunkiem - obaj rozmówcy muszą mieć zaszyfrowane telefony.
Identyczne komórki do prowadzenia rozmów poufnych dostanie, oprócz prezydenta, najpierw kilka, a potem kilkadziesiąt osób w państwie. Będzie można z nich połączyć się z rządową linią stacjonarną.
Prezydent SMS-a nie wyśle
Nowe komórki mają jednak wadę. Nie będzie z nich można wysyłać poufnych SMS-ów i MMS-ów. MSWiA obawia się bowiem, że ktoś mógłby taką wiadomość odczytać lub przesłać dalej.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24