Na Konwencie Seniorów odbyło się głosowanie ws. odebrania części uposażenia bądź diety posłom za nieobecność na głosowaniach w Sejmie 16 grudnia. Marszałek Sejmu wstrzymał się od głosu. Propozycja została odrzucona - powiedział w "Jeden na jeden" wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15).
We wtorek wieczorem odbyło się posiedzeniu Konwentu Seniorów, w którym wzięli udział marszałek Sejmu Marek Kuchciński, wicemarszałkowie Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), Ryszard Terlecki (PiS), Barbara Dolniak (Nowoczesna), Stanisław Tyszka (Kukiz'15), a także szef klubu PO Sławomir Neumann oraz wiceszef klubu PiS Marek Suski.
Stanisław Tyszka powiedział, że rozmawiano m.in. o listach wysłanych do posłów blokujących mównicę i ewentualnych karach. Jak mówił, marszałek Sejmu przekazał, że listy zostały wysłane do tych posłów, którzy są widoczni na zdjęciach z 16 grudnia jako okupujący mównicę podczas posiedzenia. - W tym momencie Kancelaria pracuje nad jakimiś propozycjami ewentualnymi dotyczącymi kar - dodał.
Pytany, czy marszałek wycofał się z kar, czy zostały one przesunięte w czasie, powiedział, że nie wycofał się, natomiast była mowa tylko o odebraniu części uposażenia bądź diety za nieobecność na głosowaniach 16 grudnia.
Dodał, że odbyło się w tej sprawie głosowanie. - Propozycja Kancelarii (...) była taka, żeby nie odbierać uposażenia. Cała opozycja wypowiedziała się przeciw (odbieraniu uposażenia-red.) - powiedział. Dodał, że wicemarszałkowie z PiS byli za. Podkreślił, że propozycja przepadła dzięki temu, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński wstrzymał się od głosu.
Odnosząc się do zakończenia kryzysu sejmowego, ocenił, że było skutkiem porozumienia między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i szefem PO Grzegorzem Schetyną. - Prawdopodobnie Kaczyński zgodził się na przerwę o kolejne dwa tygodnie w obradach Sejmu, a Schetyna łaskawie odwołał swoich harcowników, zagończyków - dodał.
"Zaostrzenie kar może miałoby sens"
Odniósł się również do informacji podanych we wtorek przez posła PO Michała Szczerbę, że marszałek Kuchciński zaproponował zmiany w regulaminie Sejmu. Z dokumentu, do którego dotarł poseł wynika, że wśród propozycji jest wprowadzenie zakazu zgłaszania wniosków formalnych przez posłów, z wyłączeniem przewodniczących klubów i kół poselskich, a także możliwość orzekania kar finansowych w wysokości połowy uposażenia poselskiego lub pełnej diety za wystąpienie odbiegające od przedmiotu obrad.
Zdaniem Tyszki zaostrzenie kar w regulaminie być może miałoby sens. - Zniechęciłoby warchołów do tego, żeby łamali regulamin w przyszłości - dodał.
Powiedział, że jest w stanie rozmawiać o zaostrzeniu kar pod warunkiem wprowadzenia rozwiązań z tzw. pakietu demokratycznego, czyli projektu zmian w regulaminie Sejmu złożonego przez PiS na początku kadencji Sejmu. Zakłada m.in. wprowadzenie pytań do premiera.
- Jeśli uznamy, że zmiany w regulaminie prodemokratyczne będą korzystne dla obywateli, wtedy się na nie zgodzimy - oświadczył wicemarszałek Sejmu.
"To pomysł Kukiz'15"
Tyszka mówił także o zapowiedzianych przez PiS zmianach w ordynacji wyborczej, które ograniczą do dwóch kadencji możliwość sprowadzania funkcji przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Zaznaczył, że to pomysł Kukiz'15. - Jakieś dwa miesiące temu przedstawiliśmy na zespole ds. jednomandatowych okręgów wyborczych projekt, którym chcemy wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze na wszystkich szczeblach samorządu. Znalazł się tam również zapis o tym, żeby ograniczyć kadencje wójtów, burmistrzów, prezydentów do dwóch kadencji - dodał.
Powiedział, że widocznie PiS zgadza się z tym postulatem. Pytany, czy zmiana dotycząca ograniczenia kadencyjności powinna obowiązywać wstecz czy w przyszłość, powiedział, że w projekcie Kukiz’15 jest zapisane, że w przyszłość.
Dodał, że Kukiz'15 będzie na ten temat dyskutować. Zaznaczył, że dla niego istotna jest możliwość odwołania prezydentów. - Referenda odwoławcze są nieskuteczne - dodał.
Autor: js/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24