To propozycja, która radykalnie zmieniłaby dotychczasowy model demokracji - powiedział "Rzeczpospolitej" marszałek Senatu Stanisław Karczewski, komentując pomysł wicepremiera oraz ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina, dotyczący głosowania rodzinnego.
Lider Porozumienia, wchodzącego w skład Zjednoczonej Prawicy, Jarosław Gowin, na sobotnim kongresie poinformował, że chciałby, by na gruncie nowej konstytucji wprowadzono głosowanie rodzinne, czyli - jak wyjaśnił - by rodzice głosowali także za swoje dzieci.
- Te dzieci są przyszłością Polski. Ci, którzy wychowują te dzieci, myślą nie tylko o własnym dobru, myślą o dobru całej Polski, co powinno znaleźć też wyraz w systemie wyborczym, systemie głosowania - argumentował wicepremier i minister szkolnictwa wyższego.
Karczewski sceptyczny
Do pomysłu Gowina odniósł się w poniedziałek w "Rzeczpospolitej" marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Stwierdził, że pomysł Gowina ocena "sceptycznie".
- Jest to propozycja, która radykalnie zmieniłaby dotychczasowy model demokracji. Polega on na tym, że świadomi, ponoszący za to odpowiedzialność obywatele wybierają swoje władze. Większość z tych obywateli to rodzice, którzy decydując, na kogo zagłosują, uwzględniają również przyszłość swoich dzieci - podkreślił marszałek Senatu.
Zdaniem marszałka Senatu "propozycja wicepremiera Gowina wymagałaby zmiany konstytucji". - A nie sądzę, żeby do tego doszło - dodał.
"Nie sądzę, żeby koalicja anty-PiS stanowiła zagrożenie"
Polityk Prawa i Sprawiedliwości został też zapytany w poniedziałkowym wywiadzie, czy sobotnia konwencja Zjednoczonej Prawicy ma być próbą wyjścia z defensywy i sondażowych spadków. Polityk PiS odpowiada, że konwencja była zaplanowana już pół roku wcześniej i "jest to kontynuacja ofensywy dobrej zmiany".
- Trzymamy się naszych priorytetów. Zmieniamy Polskę. Wyrównujemy szanse rozwojowe wszystkich regionów. Dajemy szansę tym Polakom, których dotychczasowa polityka rozwoju kraju pomijała. Robimy to niezależnie od błędów, które zdarza się nam popełniać. Polacy są inteligentnym narodem. Będą mogli już niedługo ocenić efekty naszej polityki - podkreślił Karczewski w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Pytany, czy nie obawia się zjednoczenia opozycji, marszałek Senatu odpowiedział: - Nie sądzę, żeby koalicja anty-PiS stanowiła zagrożenie dla naszej formacji politycznej.
I dodał: - Opozycja nie ma programu, który byłby pozytywną odpowiedzią na naszą politykę. Negatywne emocje nam nie zagrożą.
Autor: pk//now / Źródło: PAP