"Gdyby PSL poparło Komorowskiego, popełniłoby samobójstwo"

W "Faktach po Faktach" o kandydacie PSL na prezydenta
W "Faktach po Faktach" o kandydacie PSL na prezydenta
Źródło: tvn24
Po decyzji PSL zwiększają się gwałtownie szanse na to, że wybory prezydenckie w Polsce rozstrzygną się w drugiej turze - mówił w "Faktach po Faktach" Janusz Zemke z SLD, komentując start Adama Jarubasa z ramienia Stronnictwa. - Gdyby PSL poparło prezydenta Bronisława Komorowskiego, popełniłoby samobójstwo - ocenił z kolei Zbigniew Kuźmiuk z PiS. W opinii Jacka Protasiewicza z PO, o najwyższy urząd w państwie ubiega się "jeden kandydat wagi ciężkiej i kilkoro challengerów".

Protasiewicz podkreślił, że rozumie decyzję PSL, gdyż jak powiedział, partie polityczne chcą być reprezentowane w wyborach prezydenckich przez swoich kandydatów.

- Trzeba to uszanować - dodał polityk Platformy.

Ludowiec trzeci?

Jego zdaniem, realne jest rozstrzygnięcie, w którym kandydat PSL osiąga trzeci wynik.

- Zwłaszcza, że po stronie lewicy będzie najprawdopodobniej nadmiar kandydatów, a w konsekwencji rozproszenie elektoratu. Z tą nową twarzą, z dosyć wiernym elektoratem, jaki ma PSL, to rzeczywiście może być trzeci wynik - powiedział Protasiewicz.

Jego zdaniem, w wyborach prezydenckich jest jeden kandydat wagi ciężkiej i kilkoro challengerów, polityków, który starają się zaistnieć.

"Będzie musiał mocno powalczyć"

Również Kuźmiuk zwracał uwagę na to, że każda partia, która chce istnieć w parlamencie wystawia swojego kandydata na prezydenta bez względu na to, jakie ma on szanse.

- Partia ma możliwości przypomnienia swojego programu i tego, że istnieje. Gdyby PSL poparło prezydenta Komorowskiego popełniłoby samobójstwo. Dobrze więc, że zrobiło to, co zrobiło - ocenił Kuźmiuk.

Odnosząc się do szans Jarubasa, Kuźmiuk stwierdził, że jego "rozpoznawalność nie wykracza poza województwo świętokrzyskie", gdzie jest marszałkiem.

- W Polsce mamy aż 16 województw, będzie więc musiał mocno powalczyć, żeby wejść na tę ścieżkę, na której jest już Andrzej Duda (kandydat PiS - red.) - stwierdził Kuźmiuk.

Rozstrzygnięcie w drugiej turze?

W opinii Zemkego, start Jarubasa w wyborach prezydenckich będzie miał wpływ na kampanię.

- Prezydent Komorowski będzie od tej pory kandydatem Platformy Obywatelskiej, kandydatem partyjnym, a nie całego bloku, który tworzy rząd. To jest istotna zmiana, która powinna znaleźć odzwierciedlenie w poparciu dla pana prezydenta - ocenił Zemke.

- Po decyzji PSL zwiększają się gwałtownie szanse na to, że wybory prezydenckie w Polsce rozstrzygną się w drugiej turze. Do tej pory nie dałbym głowy, że wybory nie rozstrzygną się w pierwszej turze - dodał polityk Sojuszu.

Zwrócił też uwagę, że wybory prezydenckie będą nie tylko zderzeniem na koncepcje i poglądy, ale też na generacje, gdyż z Komorowskim będą rywalizować przedstawiciele młodszego pokolenia.

Niemal jednogłośnie

W sobotę Rada Naczelna PSL zdecydowała o wystawieniu Adama Jarubasa jako kandydata w wyborach prezydenckich. Przeciwko wystawieniu Jarubasa opowiedział się tylko jeden spośród stu kilkudziesięciu delegatów, a czterech wstrzymało się od głosu.Z nieoficjalnych informacji wynika, że większość zwolenników poparcia obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego lub startu w wyborach szefa PSL Janusza Piechocińskiego ostatecznie poparła wiceszefa PSL.

Jarubas w 2006 r. po raz pierwszy został wybrany na radnego Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. W listopadzie tego samego roku został najmłodszym w Polsce marszałkiem województwa (32 lata). W 2011 r. startował z listy PSL w wyborach do Sejmu. W okręgu świętokrzyskim zdobył wówczas prawie 29 tys. głosów. Został wybrany, jednak nie objął mandatu.

Autor: mac//gak / Źródło: tvn24

Czytaj także: