Jak dotąd do archidiecezji nie zgłosiła się żadna osoba z oskarżeniem wobec księdza Henryka Jankowskiego - poinformował ksiądz Krzysztof Szerszeń, delegat do spraw ochrony dzieci i młodzieży archidiecezji gdańskiej. Dodał przy tym, że w świetle prawa, trudno jest wszcząć postępowanie wobec osoby zmarłej, która nie może się bronić.
Ksiądz Szerszeń podkreślił w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną, że zgodnie z wytycznymi wstępnego dochodzenia kanonicznego, punktem wyjścia do podjęcia działań przez delegata do spraw ochrony dzieci i młodzieży jest zgłoszenie się osoby z oskarżeniem. - Ponadto nie podejmuje się działań jedynie na podstawie artykułu prasowego, bez zgłoszenia ze strony świadków zdarzeń - zaznaczył.
Ksiądz Jankowski oskarżony o przemoc seksualną
W reportażu "Dużego Formatu" kapelan "Solidarności", wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku Henryk Jankowski jest oskarżany m.in. o seksualną przemoc wobec nieletnich. Dziennikarka Bożena Aksamit opisała rozmowę z jedną z domniemanych ofiar księdza. Przypomniała też prowadzone w 2004 roku śledztwa w sprawie "doprowadzenia małoletniego do obcowania płciowego i poddania innej czynności seksualnej", które zostały umorzone. Tekst wywołał duże oburzenie wśród polityków i mieszkańców Gdańska.
Pod gdańskim pomnikiem ksiądz Henryka Jankowskiego w piątek wieczorem odbył się protest przeciwko honorowaniu duchownego. Do figury przymocowano deskę z napisem "Pomnik hańby Kościoła katolickiego".
W nocy ze środy na czwartek gdański pomnik prałata Henryka Jankowskiego został oblany czerwoną farbą. Miejscowa policja próbuje ustalić sprawców.
W związku z tymi zarzutami we wtorek posłanka Joanna Scheuring-Wielgus (Teraz!) zaapelowała w liście do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza o usunięcie pomnika duchownego. "Czy taka postać powinna być uhonorowana pomnikiem i placem jej imienia? Czy osoba oskarżana o pedofilię, znana z antysemickich wypowiedzi i lubująca się w przepychu nieprzystojącym duchownemu, to dobra wizytówka Gdańska?" - pytała w liście posłanka.
Adamowicz napisał w poniedziałek na portalu społecznościowym, że "jest dogłębnie poruszony publikacją". "Wierzę, że ta sprawa dla dobra Kościoła i pamięci kapelana Solidarności powinna być wyjaśniona, a Kościół w opisanej sprawie powinien zająć stanowisko. Sam ksiądz Jankowski już głosu nie zabierze, podobnie jak jego wieloletni zwierzchnik arcybiskup (Tadeusz) Gocłowski" - napisał.
Zmarły w 2010 r. ksiądz Henryk Jankowski był blisko związany z ruchem Solidarności i z opozycją antykomunistyczną w PRL. Pomnik kapelana Solidarności został odsłonięty w rocznicę podpisania porozumień sierpniowych 31 sierpnia 2012 r. Odlany z brązu monument stanął na skwerze księdza Jankowskiego przy ul. Stolarskiej w Gdańsku, niedaleko parafii św. Brygidy.
Autor: kb/kg / Źródło: tvn24, PAP, Katolicka Agencja Informacyjna
Źródło zdjęcia głównego: tvn24