W Klimontowie (woj. świętokrzyskie) podczas odwiertów geodezyjnych doszło do uszkodzenia rurociągu gazowego. Awaria nie spowodowała pożaru, a po kilku godzinach sytuację opanowano. - Zagrożenie zostało zażegnane - zapewnił na antenie TVN24 brygadier Arkadiusz Wesołowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP. Ewakuowani mieszkańcy wrócili już do domów.
Do wypadku doszło około południa podczas prac geologicznych. Początkowo informowano, że awarię spowodowano prowadząc odwierty pod sondy, wykorzystywane przy poszukiwaniu gazu łupkowego. Później straż pożarna podała, że do uszkodzenia gazociągu doszło podczas prac geologicznych, związanych z budową ścieżki rowerowej.
Przewiercony gazociąg i ewakuacja
- Przewiercony zastał gazociąg średniego ciśnienia, z pięciocentymetrowych rur zaczął wydobywać się gaz - tłumaczyła Bogusława Karbowniczek z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sandomierzu.
Z sześciu domów położonych w pobliżu uszkodzonej magistrali przy ul. Sandomierskiej ewakuowano 18 osób. Nikt jednak nie potrzebował pomocy medycznej. - Wypadek nie spowodował wybuchu ani pożaru. Sytuacja jest opanowana – dodał Karbowniczek.
Z obu stron uszkodzenia założono specjalne opaski. - Zagrożenie zostało zażegnane - zapewnił na antenie TVN24 brygadier Arkadiusz Wesołowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP. Jak dodał, kilka minut przed godziną 14 zezwolono ewakuowanym mieszkańcom powrócić do domów.
Kolejny problem z gazociągiem
To kolejna awaria gazociągu do której doszło w tym tygodniu. W czwartek w Jankowie Przygodzkim doszło do wycieku gazu wybuchu i potężnego pożaru. Zginęły dwie osoby, 13 trafiło z obrażeniami do szpitala. Zniszczeniu lub uszkodzeniu uległo kilkanaście okolicznych budynków.
Autor: rf//bgr / Źródło: RMF FM, PAP, TVN24