15-letnia Gabrysia Dzimira, która urodziła się z wadą serca i niewydolnością płuc, zmarła w Stanach Zjednoczonych. Kilkanaście dni wcześniej przeszła tam skomplikowaną operację, na którą zebrano cztery miliony złotych. "Nasza Najukochańsza Gabi odeszła" - napisano 26 grudnia na profilu społecznościowym "Pomoc dla Gabrysi".
By wyzdrowieć, Gabrysia Dzimira musiała przejść operację w Stanach Zjednoczonych. Na jej przeprowadzenie potrzebne były cztery miliony złotych. W tym celu uruchomiona została zbiórka internetowa. W sierpniu po emisji materiału w "Faktach" TVN nabrała tempa i udało się zebrać potrzebną kwotę.
Trwająca kilkanaście godzin operacja nastolatki odbyła się 11 grudnia w Stanford.
"Nasza Najukochańsza Gabi odeszła"
24 grudnia wieczorem do Polski dotarła informacja, że stan Gabrysi jest krytyczny.
Dwa dni później na profilu "Pomoc dla Gabrysi" w mediach społecznościowych poinformowano, że nastolatka zmarła w wyniku komplikacji pooperacyjnych.
"Dzisiaj dotarła do Nas smutna wiadomość: 'Droga Gabi na ziemi się zakończyła, a rozpoczęła po drugiej stronie nieba. W Dzień Bożego Narodzenia czasu amerykańskiego Nasza Najukochańsza Gabi odeszła do Pana'" - napisano 26 grudnia.
"Prosimy o uszanowanie prywatności"
"Walczyła od pierwszego dnia, gdy tylko Mama wzięła Ją na swoje ręce i przytuliła do swego matczynego serca. Walczyła dzielnie. 15 lat szła przez życie z chorym sercem i płucami, nie wiedząc czy dożyje następnego dnia. Miała swoje marzenia, pasje. Kochała koty oraz fotografować to, co Ją otaczało - świat" - czytamy w informacji zamieszczonej w mediach społecznościowych.
"Bardzo prosimy o uszanowanie prywatności Rodziny zmarłej Gabrysi i nie zadawanie jakichkolwiek pytań" - napisano na profilu "Pomoc dla Gabrysi".
Autor: js//now / Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24