Futbol amerykański na Stadionie Narodowym

Trening zawodników Warsaw Eagles na Stadionie Narodowym
Trening zawodników Warsaw Eagles na Stadionie Narodowym
Źródło: tvn24

Mylił się ten, kto sądził, że po euro 2012 Stadion Narodowy będzie świecił pustkami a następnych sportowców zobaczymy tam dopiero wtedy, gdy do gry wrócą piłkarze. A tymczasem zobaczymy ich na żywo już w niedzielę. Będzie piłka, będą biegający za nią faceci i będzie futbol. Tyle, że amerykański.

Prawie dwa tysiące osób należy do czterech polskich lig futbolu amerykańskiego. W niedzielę na Stadionie Narodowym odbędzie się finał polskiej ligi tego popularnego w USA sportu. Futbol amerykański to sport wymagający siły, szybkości i intelektu. Wygrywają ci, którzy mają lepszą taktykę, a ta wymaga zapamiętania sporej liczby zagrań. - To jest osiemdziesiąt zagrywek w ciągu meczu - tłumaczy Krzysztof Zawadzki, zawodnik Warsaw Spartans.

Dobra pamięc i inteligencja

Ale dobra pamięć i intelekt to nie wszystko. Trzeba mieć, "końskie zdrowie", żeby wytrzymać cały sezon ligowy. Bo jak obrazowo tłumaczy prezes Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego Jędrzej Staszewski, o kontuzje w trakcie meczu bardzo łatwo. - Można sobie wyobrazić dwa pędzące na siebie z pełną prędkością samochody, podobnie pędzą na siebie zawodnik ataku i obrony, gdyby nie mieli ochroniaczy, to byłaby pewnie mokra plama na murawie - mówi Staszewski.

Ciało w ochraniaczach

A ochraniaczy zawodnicy noszą rzeczywiście mnóstwo. Na uda, na biodra, ochraniacz kości ogonowej. No i kask, który musi chronić głowę. - Jest na pewno bardziej wytrzymały niż kask motocyklowy - zapewnia Marek Włodarczyk, zawodnik Warsaw Eagles. Koszt za komplet - od tysiąca złotych w górę.

Liczy się pasja

Ci, którzy grają w Polsce, to pasjonaci, pieniędzy na tym wielkich nie zarabiają. Choć są też nieliczni zawodowcy, jak Amerykanin Kevin Lynch. - Dostaję wynagrodzenie za grę w futbol, ale gdybym miał na utrzymaniu rodzinę, albo musiał sam płacić za mieszkanie, to by nie wystarczyło - mówi zawodnik Warsaw Eagles.

20 tys. na finale?

W niedzielę na Stadionie Narodowym spotkają się drużyny Warsaw Eagles i Seahawks Gdynia. Co ciekawe, na ten mecz sprzedano już 15 tys biletów, choć organizatorzy liczą, że uda się sprzedać jeszcze kilka tysięcy i mecz obejrzy 20 tys widzów.

Autor: km/tr

Czytaj także: