W czasie środowej debaty o Polsce w Parlamencie Europejskim ławy świeciły pustkami, puste były także miejsca przeznaczone dla polskich eurodeputowanych. - Platforma wiedziała, że będzie debata. Nie zmobilizowała swoich kolegów - komentował w TVN24 Wojciech Szacki z Polityki Insight. Z kolei deputowany PO Tadeusz Zwiefka zarzucił nieobecność politykom PiS.
Internauci udostępniają w sieci obrazy z kamer, które rejestrowały przebieg debaty o polskiej praworządności.
Widać na nich niemal pustą salę.
Flagi na pulpitach, puste krzesła
Tadeusz Zwiefka w rozmowie z TVN24 powiedział, że debacie o Polsce w miarę upływu czasu przysłuchiwało się coraz mniej eurodeputowanych. Pytany o puste miejsca oznaczone przez biało-czerwone flagi na pulpitach, stwierdził: - Flagi oznaczały miejsca polskich posłów siedzących po skrajnej stronie sali plenarnej. Dlaczego ich nie było? Trzeba ich zapytać.
Zwiefka podkreślił, że w regulaminie Parlamentu Europejskiego jest zalecenie nieznaczenia miejsc barwami narodowymi. Dodał, że skrajna prawica niewiele sobie robi z tego zakazu i flagi stawia.
Po prawej stronie sali stoją na pulpitach polskie flagi, ale ławy świecą pustkami pic.twitter.com/2C65CA1YIx
— Róża Thun (@rozathun) styczeń 19, 2016
@rozathun w TV tez już pokazują, czwarty raz #dobrazmiana pic.twitter.com/QC0Ov4uJGy
— Maria Kurek (@mariakurek) styczeń 19, 2016
Puste miejsca deputowanych PO
Internauci pokazują w sieci także puste miejsca, w których w czasie debaty powinni byli siedzieć politycy Platformy Obywatelskiej.
- Nie wiem, co Platforma robiła przez ostatnie półtora miesiąca. Wiedziała, że będzie ta debata. Nie zmobilizowała swoich kolegów - ocenił Wojciech Szacki z Polityki Insight. - Podobno Platforma jest ważną częścią najważniejszej frakcji w Parlamencie Europejskim, a nie potrafiła nawet zmobilizować swoich kolegów, żeby przyszli na debatę, przez co poza przemawiającym Janem Olbrychtem była zupełnie pusta sala - stwierdził.
@bodzio_o Zdjęcia z debaty. :) @szejnfeld pic.twitter.com/xItTs069u5
— monica (@wajdman) styczeń 19, 2016
Z zarzutami o nieobecność na sali plenarnej nie zgadza się z kolei Zwiefka. - Pojawiły się zdjęcia pokazujące puste miejsca i sugerujące, że nie było na sali posłów Platformy Obywatelskiej. Chcę stanowczo i wyraźnie zaprotestować. To jest manipulacja. Posłowie Platformy Obywatelskiej byli na sali podczas tej debaty - oświadczył.
Pod adresem PO pojawiły się także zarzuty, że przedstawiciele tej partii byli w trakcie debaty zbyt bierni. "Jako PO mieliśmy tylko 1 głos! Tylko jeden głos i tylko przez 1,5 minuty!" - wyjaśnił na Twitterze eurodeputowany Adam Szejnfeld.
Debata w PE. Jako PO mielismy tylko 1 glos! Tylko jeden glos i tylko przez 1,5 minuty!
— Adam Szejnfeld (@szejnfeld) styczeń 19, 2016
Głos w tej sprawie zabrał także kandydat na szefa PO Grzegorz Schetyna. Wyjaśnił, że w ramach debaty każda grupa miała trzy głosy, każdy po 1,5 minuty. - W imieniu grupy Europejskiej Partii Ludowej, do której należy PO i PSL, pierwszy głos był Hiszpana, który zajmuje się praworządnością i sprawiedliwością w tych komisjach. Tak ustalili eurodeputowani grupy - że wypowiadają się szefowie, a polski głos jest podsumowujący, ostatni - powiedział w TOK FM i dodał, że reprezentant PO Jan Olbrycht wykorzystał ten czas.
Schetyna zapewnił też, że na sali byli wszyscy polscy eurodeputowani z jego partii.
W PE o Polsce
We wtorkowej debacie w PE o sytuacji w Polsce premier Beata Szydło przekonywała, że nie doszło do złamania konstytucji, a zmiany są zgodne z europejskimi standardami. W trakcie pełnej emocji debaty większość frakcji krytykowała działania rządu PiS.
Przyczynkiem do debaty były zmiany dotyczące Trybunału Konstytucyjnego i mediów publicznych w Polsce.
Autor: pk//tka / Źródło: tvn24.pl