|

Polak szokuje. O co chodziło z "kremikiem" i "parasolką"?

Filip Rak, ogromny talent
Filip Rak, ogromny talent
Źródło: Adam Warżawa/PAP
Filip Rak dotarł do mety krok za krokiem, zamiast co tchu walczyć w biało-czerwonej koszulce z rywalami do ostatnich metrów w mistrzostwach świata. Zachowanie przedziwne, rozmowa tuż po biegu - dziwna nie mniej. Co na to przedstawiciele Polskiego Związku Lekkiej Atletyki? Co trener zawodnika? Co koledzy i koleżanki z reprezentacji? Artykuł dostępny w subskrypcji

14 września 2025, Tokio.

Eliminacje biegu na dystansie 1500 m, wśród 15 startujących w serii trzeciej jest i on, Filip, biegacz młody, 22 lata ukończone 2 lutego. Ogromny talent, tu wątpliwości nie ma, w lipcu w mistrzostwach Europy U-23 sięgnął po brązowy medal, jego rekord życiowy, ustanowiony w czerwcu, wynosi 3.32,53 minuty.

W niedzielny poranek czasu miejscowego zachowuje się w sposób szokujący na bieżni - kiedy zawodnicy wpadają na końcową prostą, przestaje biec. Idzie, na metę wkracza w 4.14,93 minuty, do półfinału oczywiście nie awansuje. Argentyńczyk Diego Lacamoire, który zajmuje 14., przedostatnie miejsce, uzyskuje 3.57,42.

Czytaj także: