Z komputera w Phoenix w USA wysłano maila z nieprawdziwą informacją o rezygnacji posłanki PiS Beaty Kempy ze startu w wyborach parlamentarnych - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Sławomir Mielniczuk. Wcześniej prokuratura ustaliła, że do wysłania maila użyto serwera z Czech. Okazało się, że na czeski serwer mail został przesłany z komputera w Phoenix w Arizonie.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Sławomir Mielniczuk zapowiedział wystąpienie z wnioskiem do Prokuratury Generalnej, by ta zwróciła się do stosownych władz amerykańskich o pomoc prawną.
Rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk powiedział, że jak tylko taki wniosek wpłynie, będzie sprawdzony pod względem formalnym, a jeśli będzie im odpowiadał, niezwłocznie zostanie przesłany do USA. - Z praktyki wynika, że realizacja takiego wniosku trwa dosyć długo - dodał Martyniuk, który nie sprecyzował jednak, ile.
Czeski trop
Wcześniej podano, że do wysłania maila z nieprawdziwą informacją o rezygnacji posłanki PiS użyto serwera z Czech. Poinformował o tym 14 września rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Mówił on wtedy, że trwa ustalanie adresu IP komputera, z którego przesyłano informację do mediów. Podkreślił, że prokuratura i policja będą starały się uzyskać dane IP jak najszybciej.
Śledztwo prokuratury
Wystąpimy z wnioskiem do Prokuratury Generalnej, a ona do stosownych władz amerykańskich o pomoc prawną Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach
Zawiadomienie na policji
Beata Kempa zawiadomienie ws. fałszywego oświadczenia złożyła na policji 12 września, wtedy też złożyła wyjaśnienia. Zawiadomienie do stołecznej policji skierowała 13 września także Polska Agencja Prasowa.
Doniesienie dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa w postaci oszustwa komputerowego poprzez przesłanie PAP fałszywego e-maila z oświadczeniem Kempy o jej rzekomej rezygnacji z kandydowania w wyborach. - Zachodzi uzasadnione podejrzenie, że sprawca mógł działać w celu wyrządzenia szkody PAP S.A. poprzez zdyskredytowanie jej wiarygodności jako dostawcy rzetelnych informacji oraz podmiotu zobowiązanego do upowszechniania - w szczególności - informacji dotyczących posłów na Sejm RP - podkreślała PAP w zawiadomieniu.
Fałszywe oświadczenie
12 września po południu do PAP drogą mailową przesłane zostało oświadczenie wysłane z adresu Beata.Kempa@sejm.pl, które zawierało m.in. dane kontaktowe jej biura poselskiego w Sycowie. Taki adres mailowy widnieje na sejmowym profilu posłanki PiS, przy danych kontaktowych jej biur poselskich.
W oświadczeniu była mowa o jej rezygnacji ze startu w wyborach parlamentarnych. PAP podał tę wiadomość w depeszy. Informację zdementował wkrótce potem przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak. Dementi posłanka umieściła też na swojej stronie internetowej.
Źródło: tvn24