"Fakty" TVN: zaskakujący zwrot w sprawie Sławomira Nowaka

Sławomir Nowak
Rozmowa z Robertem Zielińskim o sprawie Sławomira Nowaka (nagranie z 2021 roku)
Źródło: TVN24
Sąd umorzył sprawę tak zwanego "polskiego wątku" afery korupcyjnej dotyczącej Sławomira Nowaka i to de facto przed formalnym rozpoczęciem procesu - ustalił Michał Tracz, reporter "Faktów" TVN. Sąd powołał się na przepisy mówiące o "oczywistym braku podstaw oskarżenia". Główny proces Nowaka, dotyczący w dużej mierze rzekomej korupcji w Ukrainie, wciąż toczy się w stołecznym sądzie.

Sławomir Nowak to były poseł Platformy Obywatelskiej, minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w drugim rządzie Donalda Tuska (2011-2013), a wcześniej szef gabinetu politycznego premiera Tuska. Po oskarżeniach związanych z niewpisaniem zegarka do oświadczenia majątkowego odszedł z polityki. W 2016 roku został szefem Ukrawtodoru, ukraińskiej państwowej agencji drogowej.  

W grudniu 2021 roku prokuratura skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia, zarzucając kilkanaście przestępstw, głównie o charakterze korupcyjnym. Strona ukraińska również zarzuciła Nowakowi szereg przestępstw korupcyjnych.

W 2021 roku prokuratorem generalnym był Zbigniew Ziobro, a prokuratorem krajowym jego bliski współpracownik - Bogdan Święczkowski. 

Proces karny Sławomira Nowaka i kilkunastu innych osób ruszył nieco ponad rok temu. Dość szybko wyodrębniono z niego kilka wątków, w tym tak zwany "wątek polski". Chodzi o rzekome przyjmowanie przez Nowaka łapówek w zamian za załatwienie intratnych stanowisk w spółkach Skarbu Państwa. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów. 

Sławomir Nowak
Sławomir Nowak
Źródło: Andrzej Iwanczuk/PAP/EPA

Umorzenie

Tak zwane posiedzenie wstępne sądu odbyło się w piątek. Sąd podjął na nim decyzję o umorzeniu "wątku polskiego" sprawy. Powołał się przy tym na przepisy Kodeksu postępowania karnego mówiące o konieczności umorzenia sprawy z powodu oczywistego braku faktycznych podstaw oskarżenia.

Co to oznacza? - Sąd wyraźnie podkreślił, że nie ma żadnych dowodów świadczących o popełnieniu jakiegokolwiek przestępstwa przez mojego klienta. W takiej sytuacji proces nawet nie rusza - powiedziała reporterowi "Faktów" TVN Joanna Broniszewska, pełnomocniczka Sławomira Nowaka. 

I co ciekawe - do wniosku obrony o umorzenie postępowania przyłączył się prokurator. W ostatnim czasie, już po zmianie władzy, zmienił się prokurator referent tej sprawy.

Nowak: mam gorzką satysfakcję

W rozmowie z Michałem Traczem Nowak przyznał, że ma nadzieję, że ktoś kiedyś odpowie za, jego zdaniem, fałszywe oskarżenie go. - Daleki jestem od triumfalizmu, ale to przywraca wiarę w wymiar sprawiedliwości. Mam gorzką satysfakcję, że to na moim przypadku wymiar sprawiedliwości wstaje z kolan. Całe oskarżenie opiera się na pomówieniach tej samej osoby - dodał. 

Główny proces Sławomira Nowaka, dotyczący w dużej mierze rzekomej korupcji w Ukrainie, wciąż toczy się w Sądzie Okręgowym w Warszawie. - Przede mną jeszcze długa droga, by udowodnić swoją niewinność - komentuje Nowak. 

Nowak jest podejrzany o kierowanie grupą przestępczą, żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: