To jest postępowanie w sprawie, a nie przeciwko komuś. Być może eurodeputowany tego nie wie - powiedziała rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek. Odniosła się w ten sposób do wpisu europosła Kazimierza Michała Ujazdowskiego, który skrytykował decyzję prokuratury ws. prezesa TK.
Poseł europarlamentu Kazimierz Michał Ujazdowski (PiS) skomentował działania prokuratury w Katowicach, która bada, czy prezes TK Andrzej Rzepliński przekroczył uprawnienia lub nie dopełnił obowiązków, nie dopuszczając do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm.
Ujazdowski napisał na Twitterze, że "wszczęcie przez prokuraturę postępowania w sprawie Trybunału Konstytucyjnego to rażący błąd". "Interes publiczny i szacunek dla instytucji wymaga wycofania się z tej decyzji" - dodał.
Wszczęcie przez prokuraturę post. ws TK to rażący błąd. Interes publiczny i szacunek dla instytucji wymaga wycofania się z tej decyzji.
— Kazimierz Ujazdowski (@kmujazdowski) August 21, 2016
"Każdy ma prawo do swoich poglądów"
- Nie będę komentowała słów eurodeputowanego. Każdy wie, że prokuratura działa w oparciu o dokumenty i określone materiały. To jest postępowanie w sprawie, a nie przeciwko komuś. Być może eurodeputowany tego nie wie i z perspektywy Brukseli sprawy Trybunału Konstytucyjnego wyglądają zupełnie inaczej niż z perspektywy Polski - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek
Pytana przez dziennikarzy, czy jest zdziwiona takim ostrym głosem, powiedziała, że nie pierwszy raz europoseł Ujazdowski wypowiada się w taki sposób. - To jego prywatna opinia, do której oczywiście ma prawo - dodała.
Zbigniew Kuźmiuk z PiS zaznaczył, że prokuratura jest niezależna i jeśli wszczęła postępowanie, to ma do tego podstawy. Powiedział, że w Prawie i Sprawiedliwości jest pluralizm i każdy ma prawo do swoich poglądów, także Kazimierz Michał Ujazdowski.
- Ja się z tym zdaniem nie zgadzam. Uważam, że prezes Rzepliński jako kierownik jednostki budżetowej marnuje pieniądze publiczne. Jeżeli wypłaca wynagrodzenia i jednocześnie uniemożliwia pracę sędziom to znaczy, że marnuje pieniądze publiczne. To jest co najmniej łamanie dyscypliny finansów publicznych - dodał.
"Skończy się to źle dla samego europosła"
Zdaniem Marcina Kierwińskiego z Platformy Obywatelskiej Ujazdowski może ponieść konsekwencje swoich wypowiedzi. - Wydaje mi się, że skończy się to źle dla samego europosła. Prawo i Sprawiedliwość nabierze wody w usta. Uzna, że linia, którą zaproponował prezes Kaczyński, a więc minister Ziobro, jest słuszna i ten konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego, tym razem z udziałem innych instytucji państwa takich jak prokuratura, będzie trwał nadal - powiedział.
Dodał jednak, że "taki głos jednego sprawiedliwego wśród klakierów prezesa Kaczyńskiego jest też bardzo ważny, bo pokazuje opinii publicznej, że w PiS są jeszcze osoby, które są w stanie ws. Trybunału Konstytucyjnego zachować się przyzwoicie".
Andrzej Halicki (PO) powiedział, że jego zdaniem Ujazdowski "jest bliższy temu, co można nazwać demokratycznym porządkiem prawa i ładem, który powinien być bezwzględnie akceptowany przez każdy kraj demokratyczny w cywilizowanym świecie, widzi, że kozi róg tworzy również problem dla samej koalicji większościowej". - Partnerów w Europie czy świecie trudno będzie przekonać do tego, że te działania mają coś wspólnego z prawem.
Dodał, że w związku z tym Ujazdowski szuka konstruktywnego rozwiązania. Przypomniał, że kilka miesięcy temu wyszedł z propozycją, która "łamie procedurę, ale miałoby charakter politycznego impulsu w dobrą stronę".
Były minister kultury i dziedzictwa narodowego tłumaczył wówczas, że kluczową kwestią jest uregulowanie sporu o sędziów TK. Zgodnie z jego propozycją, prezes Trybunału prof. Andrzej Rzepliński w pierwszej kolejności powinien dopuścić do orzekania trzech sędziów wybranych przez Sejm tej kadencji i zaprzysiężonych przez prezydenta Andrzeja Dudę. Z kolei trzej sędziowie wybrani przez poprzedni Sejm i niezaprzysiężeni przez prezydenta obejmowaliby w Trybunale - za zgodą większości parlamentarnej - trzy kolejne sędziowskie wakaty: w kwietniu i grudniu tego roku oraz w kwietniu przyszłego roku.
Autor: js/ja / Źródło: tvn24