Kiedy zostanie zniesiona kwarantanna po powrocie z zagranicy? Czy szybkie testy z Chin na przeciwciała są już na rynku? Czy porody odbywają się w maseczkach? Na te i inne pytania w programie "Koronawirus. Raport" w TVN24 odpowiadał wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. Mówił też o pozytywach wynikających z obowiązku noszenia masek ochronnych oraz tłumaczył, dlaczego otwieranie gabinetów rehabilitacyjnych ma odbywać się dopiero na czwartym etapie odmrażania gospodarki.
- Jeżeli nie wychodzimy poza transportem, komunikacją publiczną, czy pieszo do pracy, to taka jednorazowa maseczka rano i jednorazowa maseczka, kiedy wracamy, ewentualnie po drodze załatwimy jakieś zakupy, to jest racjonalne rozwiązanie. Jeżeli dłużej przebywamy na dworze, to może warto zainwestować w kilka takich maseczek materiałowych, które można sobie wyprać, ale które można dłużej nosić – mówił w programie "Koronawirus. Raport" wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.
Powiedział, że kontroli jakości poddawane są jedynie te maski ochronne, które trafiają do medyków, ponieważ "tam kontrola jest absolutnie niezbędna". - Badania naukowców wskazują, że do codziennego zastosowania wystarcza tak naprawdę każda maseczka, każde zasłonięcie buzi i nosa – dodał.
Jego zdaniem noszenie masek jest "racjonalne". - To nam pozwala też na to, żeby częściej wychodzić na zewnątrz, żeby istotnie ograniczyć liczbę tych zakazów, które obowiązywały jeszcze do ostatniej niedzieli – wskazał. Dodał, że nie ma "masowych sygnałów o tym, żeby Polacy nie przestrzegali tego obowiązku". - To bardzo dobrze o nas świadczy, że jesteśmy zdyscyplinowani, że przestrzegamy reżimu sanitarnego. To jest to, co pozwoli nam jak najszybciej przechodzić do kolejnych etapów tej nowej rzeczywistości gospodarczej i społecznej, w której będziemy funkcjonować już razem z koronawirusem – przekonywał.
Wiceminister odpowiada na apel fizjoterapeutów
Wiceminister tłumaczył także, dlaczego otwieranie gabinetów rehabilitacyjnych będzie miało miejsce dopiero w czwartym etapie odmrażania gospodarki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Fizjoterapeuci apelują o zgodę na powrót do pracy
- Takie zabiegi bardzo często związane są z bardzo bliskim kontaktem fizjoterapeuty z pacjentem. Wiemy też, że taka osoba w ciągu dnia może mieć kontakt nawet z kilkoma pacjentami – tłumaczył decyzje rządu Cieszyński. Dodał, że taka sytuacja może doprowadzić do podobnego scenariusza, który wydarzył się w kilku domach pomocy społecznej, do których wirus dotarł z zewnątrz.
- W przypadku zabiegów, które są niezbędne dla utrzymania zdrowia i życia takie możliwości udzielania świadczeń zostały pozostawione. Jednocześnie trzeba pamiętać o tym, że musimy te kolejne etapy, szczególnie związane z bardzo bliskim kontaktem pomiędzy dwójką ludzi, maksymalnie ostrożnie realizować – podkreślił wiceminister. I zapewnił: - Jeżeli będziemy dysponowali naukowymi dowodami, które pozwolą przywrócić nam funkcjonowanie gabinetów fizjoterapii, wtedy niezwłocznie to uczynimy.
Pytania od widzów
Wiceminister Cieszyński odpowiadał także na pytania przesłane przez widzów na Kontakt 24.
Kiedy wrócą porody rodzinne i czy poród odbywa się w maseczkach? Anna
Janusz Cieszyński: Czekamy na rekomendację konsultantów krajowych w dziedzinie ginekologii i położnictwa. Natomiast nie mamy jakichkolwiek informacji, aby porody odbywały się w maseczkach.
Czy i kiedy zostanie zniesiona kwarantanna po powrocie z zagranicy, bo są tysiące osób, które nie widziały od tygodni rodziny, a nie mogą wziąć tak długiego urlopu. Gregor
Janusz Cieszyński: Osoby, które powracają z zagranicy, jeżeli pracują, otrzymują na czas odbywania kwarantanny świadczenie takie jak w przypadku niezdolności do pracy. Tutaj nie ma mowy o tym, że ktoś musi brać urlop. Taka kwarantanna jest niezbędnym zabiegiem sanitarnym. Mając na uwadze fakt, że jeżeli porównamy liczbę osób zakażonych w Polsce i w innych krajach europejskich, to widzimy, że te liczby w Polsce są wyraźnie mniejsze. Wobec tego ryzyko zachorowania, kontaktu z pacjentem z koronawirusem za granicą jest wyższe. Chociażby z tego powodu, mimo że te więzi rodzinne są niezwykle istotne, zalecałbym pozostanie w kraju tak długo, jak nie zostanie stwierdzone, że możemy wrócić, przynajmniej do częściowego, otwarcia granic.
Czy specjaliści są za powrotem już maluszków do przedszkoli i żłobków. Jeśli tak, to jak zachować reżim sanitarny? Mama
Janusz Cieszyński: To jest bardzo istotna kwestia także w kontekście odmrażania gospodarki. Jeżeli musimy zostać w domu z dziećmi, to siłą rzeczy nie będziemy mogli aktywnie uczestniczyć w życiu zawodowym. W momencie, gdy takie rekomendacje się pojawią, będą też przygotowane wytyczne, które powiedzą, w jaki sposób taki powrót do szkoły będzie dla uczniów i pracowników oświatowych w stu procentach bezpieczny.
Czy szybkie testy z Chin na przeciwciała są już na rynku? Kto je robi i czy też komercyjnie? Jakie mają atesty? Zbig
Janusz Cieszyński: Światowa Organizacja Zdrowia rekomendowała wyłącznie testy genetyczne. Jednocześnie warto pamiętać o tym, że wszystkie testy, które trafiają do Polski, są finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, przynajmniej te, które podlegają atestowi i badaniom przez państwowe laboratoria i weryfikacji, że ich wyniki są wiarygodne. Takie złe testy - coś, co przydarzyło się już w wielu krajach europejskich, które musiały bardzo duże partie testów zwracać do producentów i składać różnego rodzaju reklamacje - powodują podwójną szkodę. Po pierwsze trzeba je powtórzyć. Po drugie sprawiają, że jest ryzyko tego, że taki pacjent, który ma wynik dodatni, został zdiagnozowany jako ujemny i niestanowiący zagrożenia dla swojego otoczenia. Dlatego trzeba podchodzić do tych testów z bardzo dużą uwagą.
Ostatni import dotyczył testów, które przyleciały do Polski z Korei. Te testy podlegają obecnie weryfikacji, to są testy szybkie, antygenowe. W momencie, w którym okaże się, że one są stuprocentowo pewne, będziemy mogli przystąpić do ich wykorzystania w systemie ochrony zdrowia.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24