- W sposób ostrożny byłbym przychylny temu pomysłowi - tak Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" skomentował pomysł prezydenta, by wprowadzić skargę nadzwyczajną. Do propozycji odnieśli się też na na antenie TVN24 Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądowniczej i prof. Bogusław Banaszak, sędzia Trybunału Stanu.
Prezydent przedstawił w poniedziałek własne projekty ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądowniczej. Przygotował je po tym, gdy w lipcu zawetował dwie z trzech ustaw Prawa i Sprawiedliwości.
Skarga nadzwyczajna
Chce m.in. wprowadzenia skargi nadzwyczajnej, czyli możliwość wniesienia skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu. Rozpatrywać je mają zespoły złożone z sędziów i ławników. - Ma to umożliwić ponowne zbadanie spraw, co do których obywatele mają poczucie krzywdy - powiedział prezydent.
Według rzecznika KRS Waldemara Żurka, w Polsce często obywatele korzystają ze wszystkich możliwych środków, jeśli czują się pokrzywdzeni przez sąd. - To będzie de facto trzecia instancja - powiedział Żurek.
- Skarga nadzwyczajna to nowa instytucja, w sposób ostrożny byłbym przychylny temu pomysłowi, oczywiście diabeł będzie tkwił w szczegółach - skomentował Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Wybór sędziów do KRS
W projekcie dotyczącym Krajowej Rady Sądownictwa znalazł się mechanizm zakładający, że gdy w terminie dwóch miesięcy Sejm nie wybierze większością 3/5 głosów sędziów do KRS, to wyboru spośród kandydatów zgłoszonych Sejmowi będzie dokonywał prezydent.
- Tak po prostu musi być, uważam, dla porządku i pewnego komfortu także sędziów, którzy będą wybierani do KRS, jak również dla samej procedury wyboru sędziego przez Krajową Radę Sądownictwa i powołaniu go później na urząd sędziowski, której to nominacji, jak państwo wiecie, dokonuje prezydent - oświadczył Duda.
- Moim zdaniem w pomysłach prezydenta występuje konflikt z konstytucją w samym założeniu, że Sejm ma wybierać kandydatów do KRS - powiedział Waldemar Żurek, rzecznik Rady. - Chodzi o to, żeby dokonać wymiany kadry - dodał.
Stan spoczynku dla sędziów
W projekcie znalazła się też propozycja, by sędziowie Sądu Najwyższego przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat i mieli możliwość wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania. Według Przymusińskiego, to pomysł kontrowersyjny. - Czy posłowie mogą być posłami tylko do 65 roku życia? Nie. Sędzią SN nie zostaje się w młodym wieku - skomentował.
Z kolei prof. Bogusław Banaszak, sędzia Trybunału Stanu uważa pomysł za naturalny. - Wiek emerytalny obowiązuje wszystkich. Tu jest pozostawiona jednak furtka, że owszem, jeśli kończy dana osoba wiek emerytalny, może dalej pracować, jeśli zgodę na to wyrazi prezydent. To jest chyba rozwiązanie stosowane w bardzo wielu zawodach - wyjaśniał.
Izba Dyscyplinarna i ławnicy
Prezydent Andrzej Duda chce ponadto powołania Izby Dyscyplinarnej i ławników w Sądzie Najwyższym. - To jest niezwykle ważne, aby sprawy dyscyplinarne były załatwiane w sposób transparentny - mówił Duda. W sprawach dyscyplinarnych oraz w sprawach skarg nadzwyczajnych, ma pojawić się tzw. element społeczny, czyli ławnicy.
Jak zaznaczył prezydent chodzi o to, aby "przedstawiciele społeczeństwa byli obecni i widzieli, w jaki sposób załatwia się sprawy dyscyplinarne". - Przedstawicieli społeczeństwa do Sądu Najwyższego wybierałby Senat spośród kandydatów zgłoszonych między innymi przez organizacje pozarządowe. Taka jest moja propozycja - dodał.
Zarówno według Waldemara Żurka oraz sędziego Przymusińskiego, istotne są nieznane na razie szczegóły, czyli kto będzie wybierał ławników i ilu ich będzie. - Pytanie jaka będzie proporcja ławników do sędziów zawodowych, ta izba nie powinna się przeistoczyć w sąd polityków - mówił Przymusiński.
Autor: MarNie/sk
Źródło zdjęcia głównego: tvn24