- Poszkodowany oświadczył, że nieznany sprawca włamał mu się do pokoju, który wynajmuje. Wartość strat oszacował na kwotę ponad 44 tysięcy - informowała w komunikacie nadkomisarz Barbara Salczyńska-Prychla, rzecznik prasowa bialskiej komendy.

Trop do szkoły

Śledczy wkrótce swoją uwagę skupili na sąsiedzie poszkodowanego, który w tym samym mieszkaniu wynajmował inny pokój.

- Kilka dni wcześniej poszkodowany pożyczył mu cały pęk kluczy, wśród nich znajdował się i ten do pokoju. Sąsiad zniknął na jakiś czas z nimi. Teraz już wiemy, że w tym czasie dorobił sobie duplikat klucza - mówi tvn24.pl oficer policji.

Jak wynika z ustaleń śledztwa, gdy poszkodowanego nie było w domu, 19-latek wszedł do jego pokoju i ukradł 44 tysiące złotych oraz dokumenty.

Wkrótce po zatrzymaniu sprawca przyznał się do kradzieży. Wynika to z oficjalnego komunikatu policji, zamieszczonego na stronach internetowych komendy: "W rozmowie z mundurowymi przyznał, że kilkukrotnie pożyczał klucz (…) postanowił to wykorzystać i dorobić klucz do jego pokoju. Gotówkę natomiast w większości wydać miał na zwrot długów".

Policjanci i nadzorujący ich działania prokurator nie zdecydowali się wystąpić do sądu z wnioskiem o zastosowanie aresztu tymczasowego, ponieważ mężczyzna przyznał się do zarzutu oraz ze względu na czekający go wkrótce egzamin maturalny. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia. Dodatkowo mężczyzna usłyszał zarzut znieważenia dyrektora swojej szkoły.

Na czas trwania śledztwa prokurator zastosował wobec 19-latka dozór policyjny, będzie musiał meldować się regularnie na komisariacie.

Przewodniczący

Jak wynika z informacji tvn24.pl zatrzymany jest młodym działaczem politycznym związanym z Suwerenną Polską. Latem ubiegłego roku wziął udział w uroczystej gali w Ministerstwie Sprawiedliwości, gdzie z rąk ówczesnego wiceministra Marcina Romanowskiego (dziś posła klubu PiS) odebrał akt powołania do Młodzieżowej Rady Sprawiedliwości. Krótko potem został jej wiceprzewodniczącym, a w listopadzie już przewodniczącym.

Radę powołał trzy lata temu ówczesny minister Zbigniew Ziobro. W jej skład wchodzą młodzi działacze z całego kraju w wieku od 16 do 26 lat. Minister tak zdefiniował zadania rady:

• wyrażanie opinii i przedstawianie wniosków Ministrowi,
• opiniowanie projektów aktów prawnych,
• organizacja warsztatów, konferencji oraz paneli dyskusyjnych,
• prowadzenie kampanii społecznych,
• przygotowywanie analiz i raportów,
• udział w zespołach i komisjach na zaproszenie Ministra Sprawiedliwości.

Ze strony internetowej Służby Więziennej wynika, że Klaudiusz B. angażował się w projekty, którym patronował były wiceminister Marcin Romanowski. Współorganizował serię spotkań dla około tysiąca uczniów zamojskich szkół ponadpodstawowych w których wziął udział wiceminister poświęconych "edukacji prawnej". Sam Klaudiusz B. pełnił wtedy rolę oficjalnego przedstawiciela Ministerstwa Sprawiedliwości.

Dziękował ministrowi za zaufanie

- W naszym środowisku zabłysnął wiosną ubiegłego roku, gdy chciał wręczyć symboliczny bilet do Brukseli Donaldowi Tuskowi - mówi działacz polityczny z Lubelszczyzny.

Wraz z dwoma innymi działaczami "Nowego Pokolenia", jak nazywa się młodzieżówka partii Zbigniewa Ziobry, przygotowali happening, gdy 17 kwietnia 2023 roku Białą Podlaską odwiedzili Donald Tusk i Rafał Trzaskowski.

- Ten człowiek kolejny raz obiecywał gruszki na wierzbie i kłamał, jak to było za rządów Platformy Obywatelskiej. Jako młodzi ludzie nie chcemy żyć w takiej Polsce, jaką proponuje nam Donald Tusk - mówili wtedy na konferencji prasowej.

- Fizycznie nie udało im się wtedy wręczyć tego biletu do Brukseli politykom KO. Ale zrobiło się o nich głośno w naszym środowisku. Tak samo głośna jest teraz ta kryminalna historia, w którą się wpakował - mówi nasz rozmówca, prosząc o zachowanie anonimowości.

We wrześniu 2023 roku, jeszcze jako wiceprzewodniczący MRS, w swoich mediach społecznościowych pisał: "Koledzy i koleżanki radni pokładli we mnie ogromne zaufanie dając mi mandat Wiceprzewodniczącego (...). To dla mnie prawdziwy zaszczyt i ogromne wyróżnienie. Do moich zadań będzie należało reprezentowanie organu Rady na zewnątrz, a także przewodniczenie posiedzeniom i czuwanie nad ich sprawnym przebiegiem. Dziękuję za powierzone mi zaufanie Panie Ministrze Zbigniewie Ziobro oraz gwarantuję, że będę aktywnie działał na rzecz wymiaru sprawiedliwości, kształtowania nowego społeczeństwa i edukacji prawnej w Polsce".

"Nie ma miejsca"

O współpracę zatrzymanego 19-latka z byłym wiceministrem sprawiedliwości zapytaliśmy rzecznika tego ugrupowania Jacka Ozdobę.

- Konsultowałem sprawę z ministrem, który przekazał, że współpraca ustała miesiące temu - mówi Ozdoba. I dodaje: - W żadnej partii, szczególnie naszej, nie ma miejsca dla osób łamiących prawo. Dlatego zerwiemy wszelkie relacje z tym działaczem.

Do momentu publikacji Ministerstwo Sprawiedliwości nie odpowiedziało na pytania tvn24.pl, czy otrzymało informacje o zatrzymaniu i zarzutach dla Klaudiusza B. i czy złożył on rezygnację z funkcji przewodniczącego Młodzieżowej Rady Sprawiedliwości czy też nadal kieruje jej pracami.

Pierwszą informację w tej sprawie dostaliśmy na Kontakt 24.

wyrażanie opinii i przedstawianie wniosków Ministrowi,

opiniowanie projektów aktów prawnych,

organizacja warsztatów, konferencji oraz paneli dyskusyjnych,

prowadzenie kampanii społecznych,

przygotowywanie analiz i raportów,

udział w zespołach i komisjach na zaproszenie Ministra Sprawiedliwości.