W Ministerstwie Sprawiedliwości prokuratorzy sprawdzają twarde dyski z komputerów, na których w pracowali: Zbigniew Ziobro, jego zastępca Jerzy Engelking, była rzeczniczka prasowa resortu Edyta Żyła oraz członkowie gabinetu politycznego byłego ministra - pisze "Rzeczpospolita".
Kontrola danych z komputerów byłego kierownictwa resortu to elementy śledztwa w sprawie nagrania rozmowy byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry z byłym wicepremierem Andrzejem Lepperem.
Tymczasem sam Zbigniew Ziobro uważa, że pod pretekstem badania sprawy nagrania w ministerstwie zabezpieczane są komputery poprzedniego kierownictwa. - Na siłę usiłuje się coś na nas znaleźć - skarży się były minister. - To inwigilacja - dodaje twardo. Jak mówi, sam oskarżany był o szukanie haków na przeciwników. Zaznacza jednak, że nigdy "nie przetrząsał twardych dysków z komputerów swoich poprzedników".
Min. Ćwiąkalski: Ziobro wie na czym polega śledztwo
Zdaniem obecnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego, twierdzenia o inwigilacji to duża przesada. - Śledztwo jest po to, by wyjaśnić wszystkie wątpliwości, które się pojawiły w sprawie nagrania - mówi minister w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Jak wyjaśnił, prokuratura szuka komputera, na którym przegrywane było oryginalne nagranie rozmowy Ziobry z Lepperem, by sprawdzić czy nie zostało zmanipulowane. - Minister Ziobro, jako egzaminowany prokurator wie chyba na czym polega śledztwo i powinien to rozumieć - mówi Ćwiąkalski.
Nagranie - autentyk czy kopia?
W sierpniu Prokuratura Okręgowa w Warszawie stwierdziła, że nagranie dostarczone prokuraturze przez Ziobrę jest autentyczne. Potem jednak zmieniła w tej sprawie zdanie, gdy śledztwo przejęli nowi prokuratorzy, którzy zaczęli odkrywać zupełnie nowe fakty w tej sprawie.
Wątek związany z nagraniem rozmowy Ziobro-Lepper jest częścią śledztwa w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa, w którym zarzuty postawiono byłemu szefowi MSWiA Januszowi Kaczmarkowi, byłemu szefowi policji Konradowi Kornatowskiemu, byłemu szefowi PZU Jaromirowi Netzlowi i biznesmenowi Ryszardowi Krauzemu.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: PAP