Czesław Kiszczak został uznany za winnego w sprawie wprowadzenia stanu wojennego i skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Stanisław Kania został uniewinniony od zarzucanego mu czynu. Postępowanie przeciwko Eugenii Kemparze zostało umorzone - taki wyrok ogłosił w czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie ws. autorów stanu wojennego. Wyrok nie jest prawomocny. IPN zapowiedział apelację od wyroku dla Stanisława Kani.
Czesław Kiszczak uznany został winnym zbrodni komunistycznej poprzez udział w związku przestępczym. Sąd skazał go na cztery lata więzienia, na mocy przysługującej mu amnestii kara została zmniejszona o połowę - do dwóch lat i zawieszona na pięć lat. Stanisław Kania został uniewinniony. Postępowanie ws. Eugenii Kempary zostało umorzone.
Uważałem i głosiłem od początku, że związek zbrojny jest pojęciem fikcyjnym. Sąd zajął inne stanowisko. Z pokorą trzeba je przyjąć. Stanisław Kania
Pytany tuż po ogłoszeniu wyroku o komentarz Kania powiedział, że co do wyroku w swojej sprawie nie ma zastrzeżeń. Według niego jednak, wina gen. Kiszczaka nie znajduje uzasadnienia. - Uważałem i głosiłem od początku, że związek zbrojny jest pojęciem fikcyjnym. Sąd zajął inne stanowisko. Z pokorą trzeba je przyjąć - powiedział.
Kania: naciskano, by wprowadzić stan wojenny
Dodał, że uważał i miał na to dokumenty, że istniała presja na siłowe rozwiązanie i zamiar sprostania temu naciskowi. - W późniejszym okresie, w marcu 1981 roku, wszystko się sprowadzało do tego, by wymusić na nas wprowadzenie stanu wojennego - dodał. - A u źródeł tego nacisku było przekonanie naszych sojuszników, że polskie struktury stać na siłowe rozstrzygnięcie tej sprawy. I tu był spór między mną a sojusznikami - uznał.
Prokurator IPN domagał się kary po dwa lata więzienia w zawieszeniu dla b. I sekretarza KC PZPR Stanisława Kani i b. szefa MSW Czesława Kiszczaka. Kania chciał uniewinnienia; Kiszczak - umorzenia sprawy. IPN chciał także by sprawę trzeciej podsądnej, b. członkini Rady Państwa PRL Eugenii Kempary, sąd umorzył z powodu przedawnienia karalności, ale przy uznaniu jej winy.
Kempara winna, ale sprawa przedawniona
Jak mówiła sędzia w uzasadnieniu, ważnym było zbadanie, czy wprowadzenie stanu wojennego było nielegalne. O tym w 2011 roku przesądził Trybunał Konstytucyjny. Zgodnie z Konstytucją PRL, Rada Państwa nie mogła bowiem wydać dekretu z mocą ustawy w czasie trwania sesji Sejmu, a tak było 12 grudnia 1981 roku.
Zdaniem sądu nielegalne było także wprowadzenie uchwały ws. wprowadzenia stanu wojennego 12 grudnia 1981 roku, bo uchwała ta została podjęta na podstawie nielegalnie wydanego dekretu. – Oznacza to, ze Eugenia Kempara przekroczyła swoje uprawnienia, głosując za dekretami o stanie wojennym – mówiła sędzia. Zwróciła jednak uwagę, że w 1995 roku nastąpiło przedawnienie zarzucanego jej czynu.
"Stan wojenny nielegalny"
Jak dodała sędzia, Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak, Tadeusz Tuczapski i Florian Siwicki chcieli rozwiązać Solidarność za pomocą nielegalnego stanu wojennego, przygotowanego w tajemnicy i wprowadzonego z zaskoczenia. Dla stworzenia podstaw prawnych wykorzystać uprawnienia Rady Państwa wydawania dekretów z mocą ustawy. – Te osoby miały pełną świadomość, że wprowadzenie stanu wojennego w czasie trwającej sesji Sejmu będzie nielegalne – mówiła sędzia.
- To porozumienie najwyższych dowódców można określić jako związek przestępczy o charakterze zbrojnym - uznał sąd, argumentując, że przestępstwo to może popełnić każdy, niezależnie czy jest zwykłym obywatelem, czy funkcjonariuszem państwa.
Sąd orzekł też, że w momencie wprowadzenia stanu wojennego nie było bezpośredniego zagrożenia interwencją wojsk Układu Warszawskiego.
Kania niewinny
Sąd doszedł jednak do wniosku, że Stanisław Kania nie brał udziału w związku przestępczym. - Chociaż zaakceptował jako I sekretarz wprowadzenie stanu wojennego ze względu na bezpieczeństwo państwa, nie działał on z zamiarem wprowadzenia stanu wojennego. Konsekwentnie opowiadał się za politycznym rozwiązaniem sytuacji w kraju i nie akceptował rozwiązań siłowych – mówiła sędzia.
Dodała, że później Kania zrezygnował z funkcji I sekretarza.
Wyrok nie jest prawomocny
Sędzia zaznaczyła, że wymierzając karę dla gen. Kiszczaka, brała pod uwagę jego wiek i stan zdrowia.
Kiszczak poniesie również koszty postępowania sądowego.
Kempara i Kania zostali zwolnieni z kosztów.
Wyrok nie jest prawomocny. IPN zapowiedział już apelację od wyroku uniewinniającego dla Stanisława Kani.
Długotrwały proces
W procesie, trwającym od września 2008 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie, oskarżeni byli 84-letni dziś Stanisław Kania, 86-letni gen. Czesław Kiszczak oraz 81-letnia Eugenia Kempara. Kania i Kiszczak odpowiadali za udział w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym", który - według IPN - na najwyższych szczeblach władzy PRL przygotowywał stan wojenny. Zarzuty w sprawie "związku przestępczego" przedawniają się w 2020 r.
82-letnia Kempara miała zarzut przekroczenia uprawnień przez głosowanie za dekretami o stanie wojennym - wbrew konstytucji PRL, bo podczas sesji Sejmu Rada nie mogła wydawać dekretów, za co grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24