- Szacunek wobec Pawła Kukiza i jego wyborców wymaga, żeby być otwartym na jego propozycję - powiedział Andrzej Duda w odpowiedzi na propozycję muzyka, który przed drugą turą wyborów chce poprowadzić debatę między dwoma kandydatami na prezydenta.
Kukiz zaproponował we wtorek, aby obaj kandydaci, którzy zmierzą się w drugiej turze, wzięli udział w debacie zorganizowanej w Hali Widowiskowo-Sportowej w Lubinie. Zaoferował, że może poprowadzić tę debatę.
- Paweł Kukiz był konkurentem w wyborach, który mnie i wyborców na tyle szanował, że stanął ze mną do debaty, w związku z tym na jego zaproszenie odpowiedziałem: tak, wchodzę - powiedział kandydat PiS.
Dodał, że pozostaje kwestia ustalenia warunków z szefową jego sztabu Beatą Szydło. - Ja, jako kandydat, jestem na tę propozycję otwarty - zapewnił.
Jak wyjaśnił, to jest liczące się środowisko, jak pokazały wyniki pierwszej tury wyborów, dlatego choćby szacunek wobec Pawła Kukiza i jego wyborców wymaga, żeby być otwartym w tej kwestii.
Duda przypomniał, że wielokrotnie mówił o prezydenturze otwartej na duże grupy społeczne, dlatego gdyby nie zgodził się na debatę, sam by sobie zaprzeczył.
Interakcja z konkurentem
Duda pytany o oczekiwania przed telewizyjnymi debatami z Komorowskim (m.in. w TVN24) powiedział, że chciałby porozmawiać z nim przede wszystkim o tym, jak powinien być wykonywany urząd prezydenta Rzeczypospolitej. - Prezydent jest wybierany przez naród, więc porozmawiajmy o tym, jaka jest jego rola i jak w związku z tym powinien się zachowywać prezydent - jako najwyższy przedstawiciel Polski - dodał.
Jak ocenił, w trakcie debat telewizyjnych dziennikarze powinni mieć możliwość zadawania pytań, ale - przekonywał - powinna być także możliwość interakcji pomiędzy kandydatami i wymiany poglądów. - To jest element, który w debacie jeden na jeden powinien mieć miejsce - podkreślił kandydat PiS.
"Nie ośmieliłbym się odpowiedzieć jak Komorowski"
Andrzej Duda odniósł się również do wtorkowej wypowiedzi Bronisława Komorowskiego podczas spaceru po ulicach Warszawy. Młody chłopak zapytał urzędującego prezydenta, za co jego siostra ma kupić mieszkanie, skoro po trzech latach szukania pracy znalazła jedynie taką, w której zarabia 2 tys. złotych. - Znaleźć inną. Wziąć kredyt. Mieć pracę. Wiesz, że w Polsce spada bezrobocie? A w Anglii idzie w górę - stwierdził Komorowski.
Jak skomentował Duda, który był z wizytą w Piastowie w jednym z największych polskich przedsiębiorstw produkujących śruby i wkręty, on nie ośmieliłby się powiedzieć młodemu człowiekowi, żeby jego siostra znalazła sobie nową pracę i wzięła kredyt. - Jeżeli ktoś trzy lata szukał pracy, to chyba pokazuje, jak "łatwo" ta praca jest dostępna - wyjaśnił kandydat PiS.
Powiedział, że powinien być realizowany program państwowy budowy mieszkań dla młodych rodzin. Jak mówił, będzie apelował o to do rządu. - My nie podniesiemy w Polsce płac z dnia na dzień. Powinniśmy budować polską gospodarkę. Wraz z jej wzrostem płace będą większe - mówił.
"Zawsze można powiedzieć, że się nic nie da"
Powiedział, że nie chce więcej słyszeć, że czegoś się nie da. - Wszystko trzeba zrealizować. Żeby zrealizować, trzeba się do tego zabrać. Ja jestem gotów się do tego zabrać, w przeciwieństwie do tego, co widzimy ostatnio - powiedział Duda.
Przypomniał, że we wtorek prezydent mówił na ulicach Warszawy: "Ale co ja mogę zrobić?". - Zawsze można powiedzieć, że się nic nie da zrobić. Wtedy jest najłatwiej, bo wtedy nic nie trzeba - stwierdził kandydat PiS.
Jak wyjaśnił, on ma inną filozofię. - Jestem gotów zrobić wszystko, żeby zrealizować wszystkie zobowiązania - przekonywał.
Konkurowanie jakością, nie niską płacą
Duda powiedział podczas konferencji prasowej, że polskie firmy wymagają wsparcia. Opowiedział się za obniżką podatku dla mikroprzedsiębiorstw do 15 proc., w przypadku, gdy firma zatrudnia co najmniej trzy osoby. Jak mówił, chce także poprawy warunków inwestowania przez zmianę sposobu rozliczania podatkowego inwestycji. - Wszystkie inwestycje dokonane, rozwijające firmę w danym roku podatkowym, nie będą odliczane w długoterminowej amortyzacji, tylko w tym samym roku, w którym zostały poniesione - mówił. Dodał, że jeśli inwestycje miałyby charakter innowacyjny i były połączone z badaniami, to można by je odliczać w podwójnej wysokości. Jeśli mamy rozwijać przemysł, jeśli mamy go odbudowywać, to musi się skończyć sytuacja, że nasza gospodarka konkuruje niską płacą. Na zachodzie konkuruje się wysoką jakością i bardzo wysoką wydajnością - w tym kierunku powinniśmy zmierzać - powiedział kandydat na prezydenta. Mówił, że wzorem dla polskiego biznesu jest firma ceniąca rodzinę i rodzinne wartości, której pracownicy są dobrze wynagradzani.
Autor: js/ja / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24