- Rząd Tuska od sześciu lat mówi nam, co będzie realizował w sprawach pracowniczych, a nie prowadzi w tym temacie dialogu - stwierdził w "Faktach po Faktach" Piotr Duda. Przewodniczący NSZZ "Solidarność" dodał, że spotkał się w poniedziałek z liderami OPZZ i FZZ, by koordynować wspólne działania, bo "z tym rządem inaczej rozmawiać się nie da".
Liderzy trzech central związkowych: "Solidarności", OPZZ i Forum Związków Zawodowych ustalili w poniedziałek w Gdańsku, że będą razem koordynować akcje protestacyjne. Zapowiedzieli, że do protestu może dojść we wrześniu w Warszawie. Związki zawodowe domagają się m.in. od rządu wycofania z Sejmu rządowego i poselskiego projektu w sprawie elastycznego czasu pracy. Związkowcy chcą też podniesienia w 2014 r. płacy minimalnej do wysokości co najmniej 1720 zł brutto.
- Dzisiaj wszystkie ręce na pokład, jakikolwiek dialog z tym rządem nie przynosi żadnych efektów- mówił na konferencji prasowej szef "Solidarności".
Rząd nie prowadzi dialogu?
- Niektórzy mówią, że Duda chce zmieniać rząd, a ja chcę ewentualnie zmienić drugą stronę do negocjacji - stwierdził Duda w "Faktach po Faktach".
Dodał też: - Jeśli pan Donald Tusk i PO mówią, że Duda stawia rząd pod ścianą lub stawia dyktat, to ja powiem, że rząd Tuska od sześciu lat mówi nam co będzie realizował w sprawach pracowniczych, a nie prowadzi w tym temacie dialogu.
Przekonywał też, że najlepszym przykładem jest przyjęcie ustawy o wieku emerytalnym oraz "ostatnie posunięcia pana premiera dotyczące czasu pracy".
"Kolejny raz próbuje nas oszukać"
Jego zdaniem, premier Donald Tusk "nie gra fair". - Kolejny raz próbuje nas oszukać (...). Dlatego czekamy na kolejne spotkanie z panem premierem. Chcemy mu o tym powiedzieć. A niezależnie od tego, przygotowujemy się do akcji protestacyjnej. W całym kraju związkowcy rozpoczęli referenda czy ma być najpierw strajk generalny czy demonstracja w Warszawie, czy ma być jedno i drugie - mówił na antenie TVN24 Duda.
"Ten rząd nas sonduje"
Stwierdził, że spotkał się z poniedziałek z kolegami z OPZZ i FZZ, by "koordynować wspólne działania". - Bo z tym rządem inaczej rozmawiać się nie da. Ten rząd nas sonduje, jak daleko jeszcze się posuniemy, jak damy się dopchać do ściany - przekonywał.
Szczegółów na temat planowanej akcji protestacyjnej zdradzać jednak nie chciał. - Państwo w odpowiednim czasie będziecie informowani. Jesteśmy w trakcie referendum. Ja dziś też do końca nie wiem, czy to będzie strajk generalny, czy duża akcja protestacyjna, a po drodze może jeszcze inne akcje - wyjaśnił.
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" stwierdził, że wolałby jednak, żeby na kolejnym posiedzeniu Komisji Trójstronnej pan premier przyszedł i powiedział: "Panie Duda. Pan jako przewodniczący Solidarności, pan Guz i pan Chwałka (...) reprezentujecie pracowników, pracodawcy- pracodawców, ja - interes publiczny". Żeby Donald Tusk przyznał, że "wycofuje się z projektu", a później "usiadł i porozmawiał".
Autor: kde//kdj/k / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24