Drugi remontowany w Rosji Tu-154M o numerze 102 może posłużyć śledczym do wyjaśnienia katastrofy pod Smoleńskiem – dowiedziała się TVN24. Jest to obecnie jedyna na świecie maszyna wyposażona identycznie jak rozbity 10 kwietnia Tupolew o numerze 101.
Do pełniejszego wyjaśnienia zachowania załogi i zweryfikowania pracy urządzeń pokładowych może być potrzebna inspekcja samolotu, który jest remontowany w zakładach Awiakor w Samarze. Jak mówi płk Wiesław Grzegorzewski z MON opóźnienie dostarczenia do Polski samolotu może potrwać około miesiąca.
Tajemnice ostatnich sekund
A zbadanie Tu-154M o numerze 102 jest wyjątkowo ważne. - Oba były wyposażone w dodatkowe urządzenia, których nie miały samoloty, produkowane seryjnie. Jednym z podstawowych urządzeń dodatkowych, które ten samolot ma jest GPS - tłumaczy płk Stefan Gruszczyk, były dowódca eskadry w 36. specpułku
Po co śledczym potrzebny jest drugi samolot? Chodzi m.in. o wyjaśnienie czy w krytycznym momencie, tuż przed uderzeniem w ziemię, załoga próbowała rzeczywiście "podnieść" maszynę. A także - co ważne - czy jeżeli tak było, to próbowała zrobić to sama, czy użyła zamontowanej w maszynie aparatury. To być może uda się sprawdzić badając dokładnie drugiego tupolewa.
Jak wyglądały ostatnie sekundy lotu, jak działała maszyna, jakie decyzje podejmowali piloci - to wciąż pytania bez odpowiedzi.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/TopFotoRIA-NovostiForum