W czasie spotkania z mieszkańcami Morąga (woj. warmińsko-mazurskie) Donald Tusk ocenił, że przekazanie władzy przez poprzedników "nie idzie gładko". Jak podkreślił, "demokracja polega na tym, żeby wszyscy szanowali wspólne reguły gry". Premier odniósł się też do sytuacji międzynarodowej i zaznaczył, że trzeba "obudzić polityków i społeczeństwa Europy na rzecz wspólnej, intensywnej polityki obrony rozumianej jako wspólne inwestycje".
- Przekazanie władzy przez tych, którzy przegrali wybory, koalicji, która wygrała wybory - delikatnie mówiąc - nie idzie gładko - stwierdził Tusk.
Jak zaznaczył, istotą demokracji jest to, że raz się wygrywa, a raz się przegrywa. - Przegrałeś, przekonaj ludzi, a wrócisz do władzy.(...) I musisz szanować podstawową regułę gry: jak są wybory, zmiana władzy, to nie można kwestionować tego faktu - powiedział szef rządu. Jak dodał, "demokracja polega na tym, żeby wszyscy szanowali wspólne reguły gry, żeby wszyscy respektowali zasady działania, żeby zgodnie z nimi raz przegrywać, a raz wygrywać".
Tusk stwierdził też, że od dwóch lat mówił już o niepokojących zjawiskach na granicy z Ukrainą. - Spotykałem się z rolnikami na Dolnym Śląsku i to oni powiedzieli, że nie rozumieją, dlaczego jest tak cicho w tej sprawie. W sprawie, która dla polskich rolników może być kwestią być albo nie być, czyli konkurencji produktów ukraińskich, które nie muszą spełniać europejskich standardów - wskazał.
Jak podkreślił, Polska powinna zrobić wszystko, razem ze wspólnotą Zachodu, aby Ukraina nie przegrała wojny z Rosją, ale jednocześnie nie można pozwolić na to, aby nieprecyzyjne i nieprzemyślane decyzje godziły wprost w interesy tysięcy rolników.
CZYTAJ TEŻ: Donald Tusk o CPK
Tusk o Unii Europejskiej i Rosji
Podczas spotkania z mieszkańcami Morąga premier podkreślił, że Unia Europejska "nie może być gigantem gospodarczym i cywilizacyjnym i karłem, jeśli chodzi o kwestie obronności, bo świat się zmienił". - Rosja, Chiny, Iran, Korea Północna – to jest oś, która trochę przypomina czasy zimnej wojny. A w dodatku mamy gorącą wojnę tuż przy naszych granicach. Nie możemy pozwolić sobie na żadne ryzyko w tej kwestii jako Polska i Europa - powiedział.
Szef rządu przypomniał, że "Unia Europejska ma osiem razy większą gospodarkę niż Rosja". - 16 bilionów euro - to jest dochód Unii Europejskiej, przy 2 bilionach euro Rosji. A jeśli odliczymy te pieniądze, które tam przychodzą tylko z tytułu sprzedaży gazu i ropy, to w ogóle gospodarka rosyjska nie ma żadnej szansy w konfrontacji z europejską. Liczba ludności to cztery, może pięć razy więcej Unii Europejskiej w porównaniu do Rosji - wskazał.
Dodał, że Rosja jest "uwikłana w wojnę z Ukrainą, która nadzwyczaj dzielnie stawia opór, co powoduje, że Rosja jest słabsza, a nie silniejsza". - Musimy obudzić polityków i społeczeństwa Europy na rzecz wspólnej, intensywnej polityki obrony rozumianej jako wspólne inwestycje. Pieniądze europejskie muszą pójść także na obronę. My jako państwo graniczące z Rosją - z frontem - musimy wykonać gigantyczny wysiłek i to musi być wspólny wysiłek. Tutaj nie może być podziałów na lewicę, prawicę, centrum - zwrócił uwagę.
- Świat w jakimś sensie trzęsie się w posadach - wszyscy z najwyższym niepokojem słuchamy czasami słów liderów politycznych na przykład w Stanach Zjednoczonych, którzy stawiają znak zapytania nad tym, czy NATO tak naprawdę będzie gotowe, a przede wszystkim Stany Zjednoczone będą gotowe do pełnej solidarności z innymi państwami NATO w tej zapowiadającej się na długi czas konfrontacji z Rosją - powiedział Tusk, nawiązując do ostatniej głośnej wypowiedzi Donald Trumpa.
Według premiera, potrzebna jest dalekowzroczna polityka oraz odbudowa "możliwie dobrych relacji ze wszystkimi bez wyjątku w Unii Europejskiej". - Jeżeli chcemy na nich wpływać, to oni muszą nas respektować. Muszą też zrozumieć, że my naprawdę wiemy, o czym mówimy. Między innymi dlatego będę jutro w Paryżu i w Berlinie. Chcę jak najszybciej odbudować Trójkąt Weimarski, czyli współpracę między Polską, Niemcami a Francją. To ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa. Francja ma duży potencjał nuklearny, więc jest kluczowym państwem NATO, jeśli chodzi o konkurs siły między Unią Europejska a Rosją. Nie możemy odpuścić tej kwestii ani na centymetr nikomu w Europie - stwierdził.
Źródło: PAP