Szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk spotkał się w czwartek z jedną z liderek Strajku Kobiet, Martą Lempart. Na jednym ze zdjęć pozował w maseczce z błyskawicą. Zapytany w "Faktach po Faktach" w TVN24 o to wydarzenie, były premier i szef Rady Europejskiej odparł żartobliwie, że "maseczka jest oczywiście po dziadku z Wehrmachtu".
Znak błyskawicy stał się symbolem protestów przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego dotyczącej prawa do przerywania ciąży. Znak Strajku Kobiet często pojawia się również na maseczkach polityków opozycji. To nie spodobało się między innymi prezesowi Prawa i Sprawiedliwości. - Najpierw zdejmijcie te błyskawice esesmańskie – zwrócił się Jarosław Kaczyński do zasiadających w Sejmie.
W czwartek jedna z liderek Strajku Kobiet Marta Lempart spotkała się w Brukseli z szefem Europejskiej Partii Ludowej Donaldem Tuskiem. Były premier na jednym ze zdjęć pozował do zdjęcia w maseczce z błyskawicą.
- Bardzo sobie cenię to spotkanie z Martą Lempart. Bardzo też cenię jej i jej współpracowników wysiłki na rzecz godności kobiet i w ogóle Polaków – powiedział Donald Tusk w "Faktach po Faktach" w TVN24.
– Maseczka jest oczywiście po dziadku z Wehrmachtu – zażartował były premier, nawiązując do słynnej kontrowersyjnej wypowiedzi Jacka Kurskiego z 2005 roku. Ówczesny poseł PiS podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2005 roku mówił o dziadku Donalda Tuska, który miał według niego na ochotnika wstąpić do Wehrmachtu. Wypowiedź wówczas wywołała burzę i to po obu stronach politycznej barykady. Mogła mieć też wpływ na wynik wyborów, w których startował Donald Tusk, chociaż słowa okazały się nieprawdziwe.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@MartaLempart