Poinformowałem panie i panów ministrów, że członkowie rządu i ich urzędnicy także przejdą przeszkolenie wojskowe - oznajmił Donald Tusk w mediach społecznościowych. Jak dodał, będzie to "dobrowolne" szkolenie. Dodał, że jego stanowisko "zostało przyjęte z pełnym zrozumieniem". Wcześniej, na początku posiedzenia Rady Ministrów, szerzej opisywał propozycje programu dobrowolnych szkoleń wojskowych. - Osiągniemy w 2027 roku możliwość przeszkolenia 100 tysięcy ochotników w ciągu roku - zapowiadał.
We wtorek odbyło się posiedzenie rządu. Po godzinie 14 premier Donald Tusk napisał na X, że "poinformował właśnie panie i panów ministrów, że członkowie rządu i ich urzędnicy także przejdą przeszkolenie", które będzie "dobrowolne". "Co zostało przyjęte z pełnym zrozumieniem" - uzupełnił.
O to, jak przebiegało posiedzenie Rady Ministrów, był pytany po spotkaniu przez reporterkę TVN24 Martę Abramczyk minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Przekazał, że było "jak zwykle owocne". - Podejmujemy jeszcze szersze i bardziej intensywne działania na rzecz obrony cywilnej, na rzecz gotowości kraju do odstraszania Putina - dodał.
Szef MSZ był też pytany, jakie są szczegóły dotyczące ustaleń co do programu powszechnych zasadniczych szkoleń wojskowych. Reporterka zauważyła, że według zapowiedzi szefa rządu do końca marca ma pojawić się więcej szczegółów, a to już niewiele czasu. - Szkolenia już są, można się zgłaszać indywidualnie. A będą w przyszłym roku po prostu rozszerzone liczbowo - odparł Sikroski.
Ocenił, że "uda się" to zrobić. - Ja już poinformowałem kierownictwo Ministerstwa Spraw Zagranicznych, że będziemy brali udział w tych szkoleniach. Wywołało to entuzjazm kadry kierowniczej MSZ. Będą szkolenia zarówno indywidualne, jak i właśnie takie grupowe - przekazał.
Tusk: 100 tysięcy ochotników w ciągu roku
Wcześniej podczas posiedzenia Tusk poinformował, że konsultuje z ministrem obrony Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem program dobrowolnych szkoleń wojskowych, które "powinny być dostępne możliwie powszechnie".
- Chętnych do służenia ojczyźnie w sytuacjach tego wymagających nie brakuje. My musimy zwiększyć zdecydowanie możliwości państwa, aby każdy zainteresowany, każda zainteresowana szkoleniem wojskowym, mógł lub mogła w takim szkoleniu uczestniczyć - powiedział.
Premier zapowiedział, że do 2027 roku liczba osób, które odbyły zasadnicze szkolenie wojskowe, zostanie podwojona. - Osiągniemy w 2027 roku możliwość przeszkolenia 100 tysięcy ochotników w ciągu roku. Jestem przekonany, że chętnych nie zabraknie, ale dla nas zadaniem jest zapewnienie, że każdy zainteresowany będzie mógł to szkolenie odbyć - zapowiedział.
Tusk o obecnej formie zasadniczych szkoleń wojskowych
Tusk wskazał, że obecnie dobrowolne zasadnicze szkolenia wojskowe trwają miesiąc i każda osoba, która bierze w nich udział, otrzymuje sześć tysięcy złotych. - Dla nas najważniejsze jest, żeby każdy zainteresowany mógł najpóźniej w 2026 roku w takim szkoleniu uczestniczyć. To oznacza zadanie trudne, ale wiem, że wykonalne - powiedział. Jak dodał, mowa tylko o szkoleniu zasadniczym, a będą także te specjalistyczne, przeprowadzane w innym trybie.
Aktualne miesięczne szkolenie podstawowe to wstęp do służby w wojskach operacyjnych. Kandydaci odbywają je w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, którą następnie mogą kontynuować na trwającym do 11 miesięcy szkoleniu specjalistycznym - po tym mogą ubiegać się między innymi o przyjęcie do służby zawodowej. W tej chwili szkolenie podstawowe przechodzi rocznie około 35 tysięcy osób.
Tusk: propozycje ministra prawdopodobnie do końca marca
Szef rządu powiedział, że każdy pomiędzy 18. a 60. rokiem życia, kto będzie zainteresowany dobrowolnymi szkoleniami wojskowymi, otrzyma dokładne informacje, w jaki sposób takie szkolenie może odbyć.
- Poza armią zawodową i poza WOT (Wojskami Obrony Terytorialnej) musimy zbudować de facto armię rezerwistów i temu będą służyły nasze działania - wyjaśniał.
W kwestii zachęt do udziału w szkoleniach szef rządu prosił już, by przeanalizować możliwość zapewnienia zainteresowanym w czasie szkolenia skończenia kursu zawodowego prawa jazdy.
Premier dodał, że rząd przy szkoleniach chce wykorzystać potencjał tkwiący w weteranach. - Mówimy o świetnych żołnierzach, którzy zakończyli służbę, na przykład z GROM-u, czy komandosi z Lublińca. Wykorzystamy ich wiedzę, zdolności tworząc centrum, które roboczo ktoś nazwał "Druga misja". W tych szkoleniach będą bezcenni - mówił Tusk.
Według premiera, zapewne do końca marca powinny już być "przygotowane propozycje ministra obrony narodowej, w jaki sposób będzie funkcjonował model zwiększający ilość szkoleń do 100 tysięcy (osób - red.) w 2027 roku".
Tusk o specustawie
Tusk odniósł się również do przygotowanej przez MON i MAP specustawy, która zawiera koncepcje rozwiązań w sprawie strategicznych i kluczowych inwestycji dotyczących potrzeb obronnych państwa. Rozwiązania związane z obronnością, o których rozmawiać będą ministrowie, mają związek z projektem ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji strategicznych inwestycji, który przewiduje m.in. pilne uproszczenie i usprawnienie budowy inwestycji, takich jak Tarcza Wschód.
Premier przekazał, że celem nowych przepisów jest przyśpieszenie inwestycji związanych z obronnością.
Przyznał, że projekt budzi sporo emocji, ale - jak zapewnił - rząd będzie tutaj "bezwzględny". - Chodzi o to, aby te inwestycje, dotyczące naszych fortyfikacji, zabezpieczenia granicy i przemysłu obronnego nie były spętane nadmiernymi przepisami biurokratycznymi - dodał.
- Jestem przekonany, bo założenie jest ambitne, ale wykonalne - trzy razy szybciej będzie trwał proces inwestycyjny po odbiurokratyzowaniu, dzięki tej specustawie. Wojsko czeka na tę specustawę - powiedział szef rządu.
Dodał, że "czasami ten biurokratyczny gorset utrudnia, a na pewno bardzo spowalnia proces inwestycji i to się musi skończyć". - Wiem, że to będzie budziło emocje, wiem, że są jakieś uwagi i to z kilku resortów, ale będę to traktował wspólnie z MON-em jako absolutny priorytet i będziemy tę ustawę przeprowadzali tak szybko jak to możliwe - zadeklarował.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka