- Ten idiota obraził Polaków, mówiąc o nich, że są rasistami - tak o Jacku Protasiewiczu z Unii Europejskich Demokratów mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński. Jego sejmowe przemówienie przerwał marszałek, a chwilę później poseł PiS rozmawiał już z Jarosławem Kaczyńskim, który wezwał go do siebie gestem.
Jeszcze przed rozpoczęciem rozpatrywania porządku dziennego, na mównicy pojawił się poseł klubu PSL-UED Jacek Protasiewicz. Podkreślił, że na tym posiedzeniu przedstawiona ma być informacja o proteście policjantów i "zapaści w polskiej policji". Ocenił, że na skutek działań rządu PiS bezpieczeństwo Polaków jest zagrożone, a komisariaty w wielu miejscach nie są w stanie funkcjonować. - Do tego 11 listopada będą obchody stulecia niepodległości, w tym niebezpieczny, organizowany przez nacjonalistów marsz w Warszawie oraz nielegalny marsz organizowany przez rasistów we Wrocławiu - mówił poseł. Debata miała miejsce jeszcze przed ogłoszeniem decyzji prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz o zakazie marszu narodowców.
Tarczyński: ten idiota obraził Polaków
Poseł PiS Dominik Tarczyński, który na sejmowej mównicy pojawił się po nim, zawnioskował o ukaranie Protasiewicza "w związku z tym, że w ramach posiedzenia Sejmu ten idiota obraził Polaków, mówiąc o nich, że są rasistami".
- Polacy, dumni Polacy, którzy będą szli w marszu, to nie są ani rasiści, ani faszyści, a ten idiota od dwóch winek na niemieckim lotnisku obraził Polaków - mówił Tarczyński. - I wnioskuję panie marszałku o ukaranie tego idioty, ponieważ nie ma prawa obrażać sześćdziesięciu czy stu, czy miliona Polaków - dodał. Po tych słowach marszałek wyłączył mu mikrofon, mówiąc, że Tarczyński "przekroczył poziom przyzwoitego zachowania się w Sejmie".
Tarczyński, mimo upomnienia i wyłączenia mu mikrofonu, kontynuował swoje wystąpienie i dopiero po chwili wrócił na swoje miejsce.
Prezes wzywa do siebie Tarczyńskiego
Kamera TVN24 zarejestrowała, jak zaraz po zejściu posła Tarczyńskiego z mównicy, prezes PiS Jarosław Kaczyński wykonuje gest palcami i wzywa go do siebie. To samo robi siedzący obok niego Stanisław Piotrowicz. Tarczyński szybko wstaje i przechodzi kilka metrów w stronę szefa partii. Potem przez kilka sekund Kaczyński zwraca się do Tarczyńskiego, wyraźnie gestykulując, po czym wykonuje gest, wzywający go do odejścia na swoje miejsce.
Tarczyński wraca wtedy na swoje miejsce.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński poinformował, że Dominik Tarczyński naruszył swoim zachowaniem powagę Izby, a sprawą zajmie się Prezydium Sejmu.
Autor: mjz/adso/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24