Znany lobbysta Marek Dochnal wyjdzie na wolność, jeśli zapłaci pół miliona złotych kaucji. Na uchylenie aresztu zgodził się sąd w Katowicach. Nie jest jednak znana dokłada data, od kiedy lobbysta będzie mógł znowu cieszyć się wolnością.
Sąd w Katowicach wydał decyzję, że Dochnal może opuścić areszt po wpłaceniu kaucji, ale nie orzekł, czy lobbysta wyjdzie na wolność w tym tygodniu, czy dopiero po 1 listopada. Problem jest zawiły, bo Dochnal w samych Katowicach występuje w wielu sprawach, jest także oskarżony w Pabianicach i Warszawie. Wszystko wskazuje jednak na to, że od listopada Dochnal znajdzie się na wolności.
Prokuratura jednak interweniuje. Śledczy obawiają się, że taka decyzja ułatwi Dochnalowi mataczenie, albo wręcz umożliwi ucieczkę z kraju. Biuro Przestępczości Zorganizowanej przy Prokuraturze Krajowej już zapowiedziało odwołanie od decyzji sądu.
Wcześniej także sąd warszawski zgodził się uchylić areszt Dochnalowi. Przeciw lobbyście toczy się tam sprawa o korumpowanie byłego polityka SLD - Andrzeja Pęczaka, między innymi za pomocą słynnego mercedesa z firankami. Tu kaucja miała wynieść trzysta tysięcy złotych. Ale Dochnal pieniędzy nie wpłacił, bo i tak sprawa katowicka nie pozwalałaby mu wyjść na wolność.
Marek Dochnal siedzi w areszcie już trzy lata. Jego skargę rozpatruje też Trybunał w Strasburgu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24