Związkowcy zawarli w piątek kompromis z władzami Grupy PKP dotyczącą naliczania ulg dla kolejarzy na ten rok. Strony zgodziły się też, że sposób naliczania ulg wymaga zmian. - Przynajmniej do końca czerwca br. nie będzie strajku na kolei - wynika z zapowiedzi związkowców.
Jak poinformował dziennikarzy mediator w tym sporze Longin Komołowski, podczas rozmów ustalono, że pracodawca na wniosek pracownika będzie wykupywał dla niego na swój koszt prawo do przejazdów z ulgą 99-proc. w drugiej klasie. - Pracownik ma natomiast prawo do ulgowych usług transportowych pociągami nie wcześniej niż po upływie okresu próbnego w zakładzie pracy. Osoby, które pracowały na kolei dłużej niż pięć lat mają możliwość wykupienia za 162 zł prawa do biletów ulgowych w pierwszej klasie (ważnych rok). Porozumieniem są objęci także emeryci i renciści kolejowi, czyli osoby, które pracowały co najmniej 15 lat na kolei. Zachowali oni prawo do ulg w wysokości 99 proc. - powiedział Komołowski.
Strajku na razie nie będzie
Jeszcze przed podpisaniem przez obie strony wspólnych ustaleń, przewodniczący kolejarskiej "Solidarności" Henryk Grymel poinformował dziennikarzy, że zawarto kompromis, który odracza prawdopodobieństwo strajku na kolei przynajmniej o kilka miesięcy. - Dogadaliśmy się na razie co do ulg na ten rok, a w sprawie ulg na lata następne daliśmy sobie czas na rozmowę do końca czerwca - poinformował. Grymel zaznaczył, że spór zbiorowy między związkowcami a władzami spółek PKP nie został jeszcze zakończony. - Spór zbiorowy może się zakończyć albo porozumieniem, albo protokołem rozbieżności. Ani jednego, ani drugiego na razie nie ma - dodał. Jak poinformował dziennikarzy Longin Komołowski, do 1 lipca tego roku będą trwały rozmowy w sprawie ustalenia nowego sposobu naliczania ulg.
"Będziemy w dobrej wierze negocjować na lata następne"
- Chcemy ten system przebudować, żeby mógł funkcjonować bez zgrzytów na lata następne. To jest wielka trudność, z którą na pewno nie poradzilibyśmy sobie do końca lutego. Dlatego wybraliśmy takie wyjście, że ustalenia dotyczące świadczeń odnoszą się do roku 2013, natomiast dalej rozmawiamy z udziałem mediatora i mam nadzieję, że uda się ostatecznie porozumieć - wyjaśnił przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek. - Ten kompromis zawarty jest na dziś i na rok 2013 i będziemy w dobrej wierze negocjować na lata następne - powiedział przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP Stanisław Stolorz.
"Sukces wszystkich stron"
Prezes PKP SA i szef Grupy PKP Jakub Karnowski ocenił, że kompromis kończący pewien etap sporu jest sukcesem wszystkich stron. - Jest bardzo dobrym gruntem pod pracę w nadchodzących tygodniach i miesiącach po to, żebyśmy przygotowali docelowe zasady (naliczania ulg). Zgadzam się z przewodniczącym Miętkiem, że dotychczasowe zasady są źle skonstruowane, nie są dopasowane do dzisiejszych czasów - powiedział Karnowski. Ocenił, że zawarcie kompromisu ze związkowcami w sprawie ulg przejazdowych tylko w 2013 r. przyniesie całej Grupie PKP oszczędności rzędu ok. 200 mln zł. - Wiąże się to głównie z rezerwami, które mogą zostać rozwiązane - dodał. Związkowcy od kilku miesięcy sprzeciwiali się zmianom w sposobie naliczania ulg. Przekonywali, że to już ostatni kolejarski przywilej, a pracownicy spółek kolejowych potrzebują ulg, by dojeżdżać do pracy. 25 stycznia doszło do dwugodzinnego strajku ostrzegawczego, podczas którego zatrzymano ponad 380 pociągów.
Autor: kde/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24