Kolej przetnie podwarszawskie miasto? Prezydent: kuriozalny pomysł

Nowa linia kolejowa miałaby przebiegać przez Otwock do Karczewa
Otwock (Mazowieckie)
Źródło: Google Earth
Spółka PKP PLK zleciła analizę koncepcji budowy linii kolejowej z Otwocka do Karczewa. Temu pomysłowi zdecydowanie sprzeciwia się prezydent Otwocka Jarosław Margielski. Twierdzi, że kolej przetnie miasto na pół, a wcale nie rozwiąże problemów komunikacyjnych. - To jak strzelanie do wróbla z armaty - ocenia.
Kluczowe fakty:
  • W ramach prac studialnych, które zleciła spółka PKP PLK, analizowane są możliwości budowy lokalnej linii kolejowej z Otwocka do Karczewa, z możliwością jej przedłużenia przez Wisłę do gminy Konstancin-Jeziorna.
  • Prezydent Otwocka Jarosław Margielski ocenił ten pomysł jako "kuriozalny i nieprzemyślany". Stanowisko sprzeciwiające się inwestycji przyjęła jednogłośnie również rada miasta.
  • Zdaniem prezydenta miasta inwestycja w proponowanym kształcie zagrażałaby terenom cennym przyrodniczo, implikowałaby hałas i niedogodności dla mieszkańców. Margielski stwierdził, że może też doprowadzić do nadmiernej urbanizacji.
  • Spółka PKP PLK uspokaja, że wykonawca studium dopiero sprawdza, czy budowa linii jest zasadna. Inwestycja nie ma jeszcze zapewnionego finansowania.

Pod koniec czerwca 2022 roku spółka PKP PLK podpisała umowę z poznańską firmą BBF na przygotowanie "Studium Planistycznego Rozbudowy Warszawskiego Węzła Kolejowego ze szczególnym uwzględnieniem nowej linii średnicowej". W dokumencie wykonawca ma przeanalizować potencjalne korytarze nowych linii kolejowych, a także potrzeby nowych przystanków i rozbudowę wykorzystywanych obecnie linii. Studium rozwinięciem "Master Planu dla transportu kolejowego w aglomeracji warszawskiej".

Jednym z rozważanych korytarzy jest odnoga odchodząca od linii otwockiej przechodząca przez fragment miasta w kierunku Karczewa i dalej do Konstancina-Jeziorny.

"Kuriozalny i nieprzemyślany pomysł"

Prezydent Otwocka Jarosław Margielski napisał w środę krytyczny wobec tych planów wpis w mediach społecznościowych. Wskazał, że "kontrowersyjna koncepcja" budowy nowej linii kolejowej zakłada przebieg: przez lasy Śródborowa, obok Szkoły Podstawowej nr 2, wzdłuż ul. Narutowicza obok cmentarza i dzielnicy przemysłowej w Karczewie, przez osiedle Ługi oraz Wisłę w rejonie miejscowości Gassy.

Margielski określił pomysł jako "kuriozalny i nieprzemyślany". Jego zdaniem budowa linii w takim kształcie przecięłaby miasto na pół i zagrażałaby terenom cennym przyrodniczo. Naraziłaby też mieszkańców gęsto zaludnionych dzielnic na hałas.

We wpisie poinformował też, że podczas środowej sesji radni Otwocka jednogłośnie przyjęli stanowisko sprzeciwiające się tej inwestycji.

Planowany przebieg nowej linii kolejowej
Planowany przebieg nowej linii kolejowej
Źródło: Jarosław Margielski - Prezydent Otwocka/Facebook.com

Do wróbla z armaty

- Otwock to miejscowość położona w bezpośredniej bliskości Warszawy, która ma unikatowe walory przyrodnicze i architektoniczne. Planowana linia kolejowa ma de facto przebiegać przez otulinę Mazowieckiego Parku Krajobrazowego - mówi tvnwarszawa.pl prezydent Otwocka.

Chodzi m.in. o tereny boru świeżego. Jarosław Margielski przyznaje, że jeszcze nie znając planów kolejarzy, złożył do RDOŚ wniosek o ustanowienie w tym miejscu rezerwatu przyrody.

- Planowana linia kolejowa odetnie nam szkołę podstawową. Będzie przebiegać w bezpośrednim sąsiedztwie budynków mieszkalnych, przez tereny leśne odcinając od miasta historyczną część Soplicowa - wylicza Margielski.

- To nie jest tak, że my nie widzimy potrzeby rozwoju transportu szynowego, tylko pytanie jakie cele chcemy osiągnąć. Jeżeli analitycy przyjęli za cel skomunikowanie mieszkańców osiedla Ługi, to utworzenie takiej linii nie rozwiązuje problemów wykluczenia komunikacyjnego. Ta część gminy Karczew oraz Otwocka jest skomunikowana bezpłatnym transportem, który bezpośrednio dowozi mieszkańców do pociągów - wyjaśnia nasz rozmówca. - Pomysł linii kolejowej w tym kształcie jako sposób na rozwiązanie problemów komunikacyjnych jest jak strzelanie z armaty do wróbla - porównuje prezydent Otwocka.

Zwraca uwagę, że pociągi będą generowały hałas, a także obniżą bezpieczeństwo. - Budowa linii w bezpośrednim sąsiedztwie budynków mieszkalnych implikowałaby konieczność postawienia ekranów akustycznych - wskazuje Margielski.

Obszar, gdzie miałaby powstać analizowana inwestycja
Obszar, gdzie miałaby powstać analizowana inwestycja
Źródło: Jarosław Margielski - Prezydent Otwocka/Facebook.com

Prezydent nie chce "nadmiernej urbanizacji"

Pod postem prezydenta rozwinęła się dyskusja. Wśród komentujących ujawniła się grupa zwolenników nowej linii kolejowej. Zwracają uwagę na to, że obecna linia kolejowa numer 7 również przecina miasto na pół i przypominają, że w dużej mierze dzięki niej Otwock się rozwinął. Wskazują, że nowoczesna kolej nie musi niczego dewastować. Za to może być lekka, przystępna, przypominać tramwaj, który zamiast dzielić miasto, łączy poszczególne jego fragmenty.

- Tory w Polsce mają to do siebie, że ich rozstaw jest niezmienny, więc to nigdy nie będzie tramwaj. Tabor, który porusza się po linii średnicowej, będzie poruszał się też po tym terenie - odbija piłeczkę prezydent Otwocka.

Zaznacza, że zależy mu, aby tworzyć miasto przyjazne do życia, gdzie tereny zurbanizowane przeplatają się z przyrodą. - Dlatego musimy wyraźnie stawiać granice. Nie chcemy miasta, które jest nadmiernie skomunikowane, przemysłowe, które jest jak eldorado dla deweloperów - tłumaczy prezydent. Według niego linia kolejowa w proponowanym przebiegu mogłaby wywołać nadmierną urbanizację kosztem kameralnego klimatu Otwocka.

Jarosław Margielski podkreśla, że chciałby, aby część Otwocka uzyskała status uzdrowiska. - Przeprowadzenie kolei w proponowanym przebiegu te plany niweczy - podsumowuje.

Kolejarze dopiero zbierają opinie

Anna Znajewska-Pawluk z biura prasowego PKP PLK przyznaje, że w ramach prowadzonych prac studialnych dotyczących projektu obejmującego rozbudowę warszawskiego węzła kolejowego "analizowane są możliwości rozwoju sieci kolejowych, w tym budowa nowej linii z Otwocka do Karczewa".

- Wykonawca sprawdza, czy te inwestycje mają uzasadnienie, analizując prognozy ruchu. Poprosił lokalne samorządy, w tym Urząd Miasta Otwock, o informacje i opinię dotyczące planowanej trasy - wyjaśnia przedstawicielka kolejarzy.

Zaznacza, że "zaproponowany przebieg linii jest wstępny i służy do oceny zasadności inwestycji".

- Jeśli budowa linii okaże się uzasadniona, będą prowadzone dalsze prace, w tym konsultacje z samorządami i mieszkańcami - wskazuje Znajewska-Pawluk.

PKP PLK: władze Karczewa oceniły pozytywnie

Według przedstawicielki PKP PLK, "władze Karczewa pozytywnie oceniły propozycję budowy linii, podkreślając, że poprawi ona komunikację i komfort życia mieszkańców oraz przyczyni się do rozwoju miasta".

- Obecnie trwają analizy, które wskażą dalsze kierunki rozwoju infrastruktury kolejowej. Prace studialne nad projektem mają zakończyć się w drugiej połowie 2027 roku. Na razie nie ma zapewnionego finansowania na dalsze etapy projektu- zastrzega Anna Znajewska-Pawluk.

Dodatkowe tory na linii otwockiej

Okolice Otwocka to miejsce, gdzie kolejarze zaplanowali już inną dużą inwestycję. W czerwcu spółka PKP PLK potwierdziła, że wybrano firmę, która wybuduje dodatkowe tory na szlaku kolejowym pomiędzy stacjami Warszawa Wawer i Otwock. Dzięki inwestycji zwiększy się przepustowość i możliwe będzie oddzielenie ruchu dalekobieżnego od aglomeracyjnego. Wartość kontraktu to około 1,5 mld zł. Kolejarze przewidują, że podpisanie umowy z wykonawcą nastąpi w sierpniu. Realizacja inwestycji ma potrwać 34 miesiące.

Czytaj także: