Kułeba: nie obawiajcie się reakcji Rosji, my się nie boimy

Źródło:
PAP
Kułeba: gdyby Zełenski opuścił Kijów, to Ukraina by się nie utrzymała
Kułeba: gdyby Zełenski opuścił Kijów, to Ukraina by się nie utrzymałazdjęcia organizatora
wideo 2/5
Kułeba: gdyby Zełenski opuścił Kijów, to Ukraina by się nie utrzymałazdjęcia organizatora

- Największym wyzwaniem jest przekonywanie naszych sojuszników do wsparcia bez oglądania się na stanowisko Moskwy - powiedział szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba. - Nie obawiajcie się reakcji Rosji, my się nie boimy. Nie boimy się niczego. Pomagajcie nam. Dajcie nam to, czego potrzebujemy - mówił. Jak zapewnił, "wygramy w tej wojnie".

Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba wraz z szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim byli gośćmi specjalnymi Campusu Polska Przyszłości. Ministrowie spotkali się także wcześniej, przed panelem. Polski resort przekazał, że w rozmowie poruszyli między innymi tematy związane z bezpieczeństwem i relacjami dwustronnymi.

Na panelu przywitał ich prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, a kilka słów - w formie nagrania wideo - skierowała do uczestników spotkania była żołnierka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska. Powiedziała, że nie mogła osobiście przyjechać na Campus. Podkreśliła, że każdy naród, każde państwo, które jest demokratyczne, musi pamiętać o najsłabszych.

Sikorski, zwracając się do Kułeby, podkreślił, że Traczyk-Stawska nie tylko była uczestniczką Powstania Warszawskiego, ale też silnie zaangażowała się w walkę o praworządność i demokrację w Polsce.

Kułeba: wielu naszych partnerów mówiło, że Ukraina długo się nie utrzyma

Następnie Sikorski i Kułeba rozmawiali o tym, kiedy zdali sobie sprawę, że wybuchnie wojna w Ukrainie. Szef polskiego MSZ przypomniał o pomocy Polaków dla Ukraińców.

Kułeba podkreślał z kolei znaczenie walki o to, w co się wierzy. - Za każdym razem, kiedy ktoś wam mówi, że już nie macie szans, że musicie się poddać, że jesteście przegrani, to zróbcie coś zupełnie odwrotnego. Walczcie, zmierzcie się z wyzwaniami i pokażcie wszystkim, że jesteście wystarczająco silni, żeby walczyć o to, w co wierzycie - powiedział Kułeba.

- Wielu nawet naszych najbliższych partnerów przed inwazją w swoim komunikacie mówiło jasno, że Ukraina długo się nie utrzyma - zauważył ukraiński minister.

Sam - jak mówił - pod koniec października 2021 roku zrozumiał, że wybuchnie pełnoskalowa wojna. Wyjaśnił, że nabrał takiego przekonania między innymi po rozmowie ze swoim ojcem, który opowiadał mu o mentalności armii rosyjskiej.

Radosław Sikorski i Dmytro Kułeba na spotkaniu w ramach Campusu Polska PrzyszłościPAP/Tomasz Waszczuk

Kułeba: Putin nie jest w stanie zaakceptować tego, że mógłby przegrać z kimś, kim pogardza

Następnie Kułeba opowiadał o przygotowaniach do rosyjskiej napaści i zagranicznych wizytach, w tym w Polsce. Podczas wystąpienia dziękował Polakom za wsparcie i solidarność.

Zdaniem szefa ukraińskiego MSZ Władimir Putin chce przejść do historii jako Putin wielki i groźny, ale - jak zaznaczył Kułeba - na pewno Putin nie przejdzie do historii jako wielki, a groźny - może dla swoich obywateli.

- Putin nie szanuje Ukraińców, uważa, że nasza kultura, nasz język nie istnieją, że jesteśmy takimi po prostu rozpuszczonymi Rosjanami (...). Putin nie jest w stanie zaakceptować tego, że mógłby przegrać z kimś, kim pogardza. Uważa, że Ukraina to jest naród upadły - powiedział Kułeba.

"Gdyby Zełenski opuścił Kijów, to Ukraina by się nie utrzymała"

Sikorski podkreślał, że to, co wydarzyło się w lutym 2022 roku, powinno być tematem dla historyków. Przypomniał wideo nagrane przez Zełenskiego na początku wojny, w którym prezydent Ukrainy informował, że razem ze swoimi ministrami i szefem administracji jest w Kijowie i będą bronić kraju.

Kułeba wspominał, że drugiego dnia wojny jeden z oficerów ochrony podszedł do niego i powiedział, że dostaje telefony od kolegów i wszyscy pytają o to, czy Zełenski jest nadal w Kijowie.

- Mogę powiedzieć bez żadnej przesady: gdyby Zełenski opuścił Kijów, to Ukraina by się nie utrzymała. To był rzeczywiście akt niezwykłego przywództwa, bo on wiedział, jak duże jest zagrożenie jego własnego życia - mówił ukraiński minister.

Dodał, że wszyscy w Rosji chcieli, żeby Zełenski zginął, a na jego miejscu znalazł się ktoś inny. Dlatego - jak podkreślił - to był akt jego ogromnej osobistej odwagi.

- Jeżeli wasz prezydent jest na miejscu, to wszyscy czują, że też powinni zostać. Według mnie, nie ma żadnej innej interpretacji tych pierwszych dni wojny. Ja to po prostu czułem - dodał Kułeba.

Szef MSZ Ukrainy podczas spotkania w ramach Campusu Polska PrzyszłościPAP/Tomasz Waszczuk

Kułeba: proces deputinizacji w Rosji będzie kluczowy dla zachowania bezpieczeństwa

Sikorski wyraził opinię, że ta wojna zakończy się, gdy Rosjanie zaczną inaczej myśleć o swoim kraju, przestaną myśleć w sposób kolonialny i zrozumieją, że nie są w stanie podporządkować Ukrainy za cenę, która by była dla nich do przyjęcia. Pytał swojego gościa o ocenę, ile czasu zajmie Rosjanom wykonanie tej operacji myślowej.

Kułeba wyraził nadzieję, iż krócej, niż było to w przypadku państw kolonialnych czy nazistowskich Niemiec. - Mentalna dekolonizacja i denazyfikacja to jest proces, który musi się odbyć - oświadczył szef ukraińskiej dyplomacji.

Jego zdaniem proces deputinizacji w Rosji będzie kluczowy dla zachowania bezpieczeństwa. - Czy ten proces może być dobrowolny? Nie, wszystko w historii pokazuje nam, że taki proces trzeba wymusić - ocenił.

Dodał, że jednym z największych problemów intelektualistów na Zachodzie jest to, że politolodzy i naukowcy nigdy nie patrzyli na Rosję jako na projekt imperialny.

Kułeba: argument o potencjalnej rosyjskiej eskalacji stał się wymówką

Kułeba podkreślił, że "wojna pochłania bardzo dużo zasobów, pieniędzy, wysiłku, sprzętu". - Ale największe problemy zawsze zaczynają się w ludzkiej głowie. Od samego początku inwazji rosyjskiej największym wyzwaniem, z którym Ukraina musiała się mierzyć to fakt, że obawa przed eskalacją konfliktu dominowała podejmowanie decyzji przez naszych sojuszników. Być może o tym nie wiecie, ale każdy wniosek, każda prośba Ukrainy o dostarczenie broni nowego typu spotykała się na początku z odmową - relacjonował Kułeba.

Ocenił, że "jeżeli obawa przed eskalacją nie byłaby głównym czynnikiem, który wpływa na decyzję sojuszników, Ukraina byłaby teraz w dużo lepszej pozycji i otrzymałaby niezbędne uzbrojenie dużo wcześniej". Dodał, że "przez to, że tak długo się utrzymywała, to życie Ukraińców kosztowało nas wydłużenie wojny i miało wpływ na naszą gospodarkę".

Według Kułeby "największym wyzwaniem jest przekonywać naszych sojuszników do wsparcia tak, by nie zastanawiali się nad reakcją Moskwy".

- Rosjanie zrzucali setki tysięcy pocisków, rakiet na nasze terytorium. Dlaczego? Bo mają bardzo klarowną strategię i jasno określony cel: zniszczyć Ukrainę - mówił szef MSZ Ukrainy.

Ocenił, że argument o potencjalnej rosyjskiej eskalacji stał się wymówką, żeby nie podejmować zdecydowanych działań, które by pomogły Ukrainie wygrać. - Nie obawiajcie się reakcji Rosji, my się nie boimy. Nie boimy się niczego. Pomagajcie nam. Dajcie nam to, czego potrzebujemy. Wygramy w tej wojnie, a potem będziemy czytać książki historyczne, jak wspólnie podejmowaliśmy decyzje - oświadczył.

Sikorski: zadziałał tak atak Ukrainy w obwodzie kurskim

Sikorski dodał, że "zamiast zastanawiać się nad tym, co zaraz zrobi Putin, to my powinniśmy tak działać, żeby Putin zaczął zastanawiać się nad tym, co my zaraz zrobimy".

- Zadziałał tak atak Ukrainy w obwodzie kurskim. Teraz Putin musi myśleć, jak tam się obronić i gdzie jeszcze Ukraina może zaatakować. Przez to musi wzmacniać odcinki granicy - mówił szef polskiej dyplomacji.

Autorka/Autor:js/dap

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Waszczuk

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

77-letni kierowca samochodu osobowego wjechał w grupę pieszych w Myśligoszczy (Pomorskie). Poszkodowane zostały trzy osoby, w tym dwoje dzieci. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków jazdy i na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie wjechał na chodnik - przekazała rzeczniczka człuchowskiej policji mł. asp. Agnieszka Prorok. Kierowca był trzeźwy.

Kierowca wjechał w pieszych. Poszkodowane trzy osoby, w tym dzieci

Kierowca wjechał w pieszych. Poszkodowane trzy osoby, w tym dzieci

Źródło:
PAP

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zniszczyła skład amunicji na poligonie Kadamowskim w obwodzie rostowskim. Do tego celu użyła dronów dalekiego zasięgu. Poligon ten jest jednym z największych w Rosji, a skład służył do zaopatrywania rosyjskich wojsk na froncie donieckim. Informację przekazała w środę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródło w SBU.

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

Źródło:
PAP

Śnieżyce od początku tygodnia paraliżują ruch na drogach Islandii. Najtrudniejsza sytuacja w święta panuje na zachodzie kraju. Drogi do Reykjaviku są zamknięte. Relację z tamtych regionów otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Na drogach jest bardzo dużo śniegu i wieje silny wiatr"

"Na drogach jest bardzo dużo śniegu i wieje silny wiatr"

Źródło:
ruv.is, en.vedur.is, Kontakt24
Kompania braci

Kompania braci

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zatonięcie rosyjskiego statku towarowego na Morzu Śródziemnym miało być skutkiem "ataku terrorystycznego" - wynika z komunikatu wydanego w środę przez spółkę Oboronlogistics, będąca właścicielem jednostki. Firma ta, która podlega rosyjskiemu ministerstwu obrony, nie wskazała jednak, kto miał stać za atakiem.

Zatonął rosyjski kontenerowiec. Operator twierdzi, że był celem "ataku terrorystycznego" 

Zatonął rosyjski kontenerowiec. Operator twierdzi, że był celem "ataku terrorystycznego" 

Źródło:
PAP

Premier Finlandii Petteri Orpo poinformował w środę, że jego kraj bada sprawę awarii podmorskiego kabla energetycznego łączącego Finlandię i Estonię - donosi agencja Reuters.

Awaria kabla energetycznego na dnie Bałtyku. "Wszczęto dochodzenie"

Awaria kabla energetycznego na dnie Bałtyku. "Wszczęto dochodzenie"

Źródło:
PAP, Reuters

Samolot pasażerski rozbił się w pobliżu miasta Aktau w Kazachstanie. Na pokładzie było 62 pasażerów i pięciu członków załogi. Według kazachskich służb, 32 osoby przeżyły katastrofę. "Najprawdopodobniej przyczyną było zderzenie ze stadem ptaków, co spowodowało awarię systemu sterowania - podał kazachstański portal Orda, powołując się na władze.

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Pierwsze informacje o przyczynach

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Pierwsze informacje o przyczynach

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Tylko jedna firma zgłosiła się do przetargu ogłoszonego przez Koleje Mazowieckie na zakup nowych pociągów z silnikami spalinowymi. Zaproponowana cena jest o kilkadziesiąt milionów złotych wyższa niż kosztorys kolejarzy. Z powodu braku szynobusów pasażerowie muszą korzystać z komunikacji zastępczej, co na niektórych odcinkach oznacza podróż trwającą nawet godzinę dłużej.

Z powodu wypadków brakuje pociągów spalinowych. Cena nowych przekracza budżet

Z powodu wypadków brakuje pociągów spalinowych. Cena nowych przekracza budżet

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poważny wypadek, kierowca nie reaguje - takie zgłoszenie postawiło na nogi wszystkie służby w Staszowie (Świętokrzyskie). Kiedy jednak policjanci dotarli na miejsce zastali pustą drogę. Okazało się, że zgłoszenie wysłał automatycznie upadający na jezdnię telefon.

Telefon po upadku z dachu auta zaalarmował służby o wypadku

Telefon po upadku z dachu auta zaalarmował służby o wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Czternaście osób, w wieku od trzech do 78 lat, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. Mieli zawroty głowy i zaburzenia równowagi, niektórzy wymiotowali. Okazało się, że wszyscy mieli, jak podaje policja, w organizmach ślady marihuany.

14 osób, w tym dzieci, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. "Ślady marihuany w organizmach"

14 osób, w tym dzieci, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. "Ślady marihuany w organizmach"

Źródło:
tvn24.pl/Onet

Czy to same pszczoły "zbudowały własną architekturę" z plastra miodu, która przypomina kształtem serce? Tak przekonują internauci, komentując popularne w sieci zdjęcie. Ono jest prawdziwe, ale towarzysząca mu historia niezupełnie.

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Źródło:
Konkret24

Usterka techniczna sparaliżowała w środę kolej w Norwegii. Od godziny 8.00 rano nie działają systemy komunikacyjne między pociągami a centralami kierowania ruchem. Z powodu bezpośredniego zagrożenia dla podróżnych pociągi zostały zatrzymane na stacjach do odwołania.

Paraliż kolejowy w całym kraju

Paraliż kolejowy w całym kraju

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pogoda w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia nadal będzie jesienna i tak samo zapowiadają się ostatnie dni roku. Na głowy będzie nam padać tylko deszcz, a temperatura dojdzie nawet do 8 stopni.

"Dynamiczny wir" zbliży się do Polski

"Dynamiczny wir" zbliży się do Polski

Źródło:
tvnmeteo.pl

W środę z Bałtyku w miejscowości Jantar Leśniczówka wyciągnięto mężczyznę. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować.

Tragedia nad Bałtykiem, nie żyje mężczyzna

Tragedia nad Bałtykiem, nie żyje mężczyzna

Źródło:
tvn24.pl

Pierwszego dziadka do orzechów dostała jeszcze jako dziecko. Wtedy nie była zadowolona, wolała łyżwy. Jak się okazało, z biegiem czasu zbieranie drewnianych figurek stało się jej pasją. Chociaż ma 500 sztuk, szukając kolejnego dziadka wie, czy taki stoi już na jej półce. - Czy mam ulubionego? Wie pani, to jak z dziećmi, wszystkie się kocha - mówi pani Aldona w rozmowie z tvn24.pl.

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Źródło:
TVN24

Brzescy Poszukiwacze Historii odkryli na polu pod Włocławkiem (województwo kujawsko-pomorskie) fibulę jastorfską, czyli spinkę do szat sprzed ponad dwóch tysięcy lat. - Ten przedmiot jest bardzo stary, wyjątkowy i na pewno skrywa swoje tajemnice - mówi Barbara Florkiewicz, detektorystka ze Stowarzyszenia Brzeskich Poszukiwaczy Historii.

Pochodzi sprzed ponad dwóch tysięcy lat, związany jest z tajemniczym ludem

Pochodzi sprzed ponad dwóch tysięcy lat, związany jest z tajemniczym ludem

Źródło:
tvn24.pl

W Pro Domo, krakowskim domu dla byłych więźniów mieszka kilkunastu mężczyzn. Łączy ich doświadczenie zakładu karnego, ale też alkoholizm, zerwane rodzinne więzy i niepewna przyszłość. Niektórzy z nich chcą, by święta minęły jak najprędzej, by nie przypominały im o przykrej przeszłości. Ale wciąż zmagają się z własnymi demonami.

Zmagają się z własnymi demonami, próbują wyjść na prostą. Święta w domu dla byłych więźniów

Zmagają się z własnymi demonami, próbują wyjść na prostą. Święta w domu dla byłych więźniów

Źródło:
tvn24.pl

W domu jednorodzinnym w Kutnie doszło do zatrucia tlenkiem węgla. W budynku przebywała pięcioosobowa rodzina. Zmarło dwóch chłopców w wieku 9 i 12 lat. Na miejsce przyleciały trzy śmigłowce LPR, które zabrały pozostałych poszkodowanych - dwoje dorosłych oraz niemowlę - do szpitala. Według wstępnych ustaleń przyczyną pojawienia się czadu mógł być niewłaściwie działający piec gazowy lub system odprowadzający spaliny.

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem. Wstępne ustalenia dotyczące przyczyn tragedii

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem. Wstępne ustalenia dotyczące przyczyn tragedii

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Na drodze serwisowej wzdłuż trasy S7, pomiędzy Płońskiem a Ćwiklinem (Mazowieckie), doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 81-letni pieszy. Kierowca odjechał, bo - jak tłumaczył później policjantom - był przekonany, że potrącił dzikie zwierzę.

Nie żyje 81-latek. Kierowca "nie wiedział, że potrącił człowieka"

Nie żyje 81-latek. Kierowca "nie wiedział, że potrącił człowieka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Czworo podróżnych przyleciało z różnych kierunków: Niemiec, Włoch, Grecji oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach wszyscy zostali zatrzymani. 

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Źródło:
tvn24.pl

Potrącenie na przejściu dla pieszych w Lubinie na Dolnym Śląsku. Kobieta przebiegała przez jezdnię na zielonym świetle, gdy uderzył w nią samochód. 31-latka przetoczyła się przez maskę pojazdu i upadła na jezdnię. Na szczęście skończyło się bez poważniejszych obrażeń.

Przebiegała na zielonym świetle przez pasy, uderzyło w nią auto. Dramatyczne nagranie

Przebiegała na zielonym świetle przez pasy, uderzyło w nią auto. Dramatyczne nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Dlaczego Ryszard Petru mógł się przed kamerami pobawić w sklep? Bo miał wolną od pracy Wigilię - napisała w mediach społecznościowych ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Ryszard Petru i "zabawa w sklep". Ministra komentuje

Ryszard Petru i "zabawa w sklep". Ministra komentuje

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Otwierasz skrzynkę z wirtualnymi łupami, a w środku prawdziwe problemy

Otwierasz skrzynkę z wirtualnymi łupami, a w środku prawdziwe problemy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

To może być hit i to nie tylko wigilijny. Naukowcy z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie zmodyfikowali popularne prażynki i stworzyli karpioki, czyli prażynki z mięsa karpia. Jak mówią, produkt jest smaczny, chrupiący i zdrowszy niż dostępne na rynku przekąski. Czy wkrótce pojawi się na sklepowych półkach?

Stworzyli prażynki z karpia. "Zdrowsze niż tradycyjne chipsy"

Stworzyli prażynki z karpia. "Zdrowsze niż tradycyjne chipsy"

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Źródło:
tvn24.pl
Premium

We wtorkowym losowaniu Lotto żaden z graczy nie trafił szóstki. W efekcie kumulacja wzrosła do czternastu milionów złotych. Oto wyniki losowania Lotto i Lotto Plus z 24 grudnia.

Ogromna kumulacja w Lotto

Ogromna kumulacja w Lotto

Źródło:
PAP

Na popularnym portalu z nieruchomościami pojawiła się oferta reklamowana jako "najtańszy lokal na Marszałkowskiej". To niewielki fragment strychu do adaptacji, który wyceniono na 249 tysięcy złotych. Sprzedający zachęcają, by przerobić go na kawalerkę na wynajem krótkoterminowy.

Ćwierć miliona za 15 metrów strychu. Bez kuchni, łazienki i okna. "Kawalerka z potencjałem"

Ćwierć miliona za 15 metrów strychu. Bez kuchni, łazienki i okna. "Kawalerka z potencjałem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium