Prawdziwa rosyjska ruletka na prawdziwym rosyjskim weselu. Na oczach pary młodej i gości, weselnik wycelował pistoletem w głowę i strzelił. Komora miała być pusta, nie była.
Wszystko zaczęło się od radosnego toastu na cześć pary młodej, która dopiero co wzięła ślub w mieście Astrachań w Rosji. Tuż po nim jeden z gości wyjął broń, przeładował i wycelował sobie w skroń. Mimo prób powstrzymywania przez wodzireja, gość nacisnął spust... i nic.
W pierwszej chwili goście nie zrozumieli co się stało, potem wybuchła panika. starszy śledczy z astrachańskiej prokuratury
Kolejna próba...
Właściciel broni przeładował ją ponownie i przekazał innym gościom. Chętnych nie brakowało, ale rękę wyciągnął zdecydowanie jeden mężczyzna.
Tym razem również nikt nie zdążył powstrzymać śmiałka. Ten bez zastanowienia złapał pistolet i strzelił. W komorze był nabój.
- W pierwszej chwili goście nie zrozumieli co się stało, potem wybuchła panika - mówi starszy śledczy z astrachańskiej prokuratury.
Mężczyzna trafił do szpitala w stanie ciężkim. Ma uszkodzony gumową kulą mózg i jest sparaliżowany.
Jego popisowy trik
Właściciel pistoletu, który przekazał go pechowcowi, trafił do aresztu. Grozi mu nawet 7 lat więzienia.
- Chciałem przeprowadzić mój imprezowy trik - powiedział. - Oczekiwałem po nim oklasków, nigdy bym nie myślał, że ktoś mógłby chcieć to powtórzyć - przekonywał.
Milicję przekonywał, że przed weselem wyjął wszystkie kule z magazynka.
Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: ENEX