- Ciężko zmienić u dzieci nawyki żywieniowe, które już się ukształtowały - mówiła we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 dietetyk Anna Jelonek. Jak podkreślała, dzieci w wieku przedszkolnym są najbardziej podatne na zasady zdrowego odżywiania, dlatego ważne, by rodzice i nauczyciele "trzymali jeden front".
Na Kontakcie24 rozgorzała burzliwa dyskusja dot. zawartości świątecznych paczek otrzymywanych przez dzieci w przedszkolach. Rodzice podzielili się na zwolenników i przeciwników dawania dzieciom dużej ilości słodyczy.
- Najważniejszy jest zdrowy rozsądek - podkreślała we "Wstajesz i wiesz" dietetyk Anna Jelonek.
Jak mówiła, dzieci w wieku przedszkolnym 3-4 lat są najbardziej podatne na zasady zdrowego odżywiania.
Dlatego zarówno rodzice jak i nauczyciele oraz pedagodzy powinni "trzymać jeden front", jeżeli chodzi o kształtowanie tych nawyków. Najmłodsi - jak mówiła - szybko uzależniają się od smaku słodyczy, a im później, tym ciężej zmienić niezdrowe nawyki. - Największy problem mają dzieci, które są w wieku nastoletnim: 10, 15, 16 lat, które zostały przyzwyczajone do pewnego modelu i nagle coś się w ich życiu zmienia - powiedziała.
Zdrowe słodycze?
Jelonek zaznaczyła, że zabranianie dzieciom jedzenia słodyczy nie rozwiąże jednak problemu, bo i tak - z rówieśnikami na podwórku - będą miały z nimi do czynienia. Dietetyczka radziła, by nie traktować słodyczy jak czegoś wyjątkowego - jako nagrody.
- Dziecko, które jest dobrze odżywiane, nie musi rzucać się od razu na słodycze. A te, które jedzą słodycze, nie zawsze muszą być otyłe, mogą być niedożywione - wyjaśniła.
Jelonek przekonywała, że słodycze mogą być zdrowe, jak np. prawdziwa czekolada z zawartością 85 proc. kakao. Taki smakołyk zawiera bowiem magnez i potas i jest zalecany m.in. przez Światową Organizację Zdrowia.
Autor: db\mtom / Źródło: tvn24