Finalista drugiej edycji programu TVN "X Factor", Dawid Podsiadło wydaje drugą solową płytę pt.: "Annoyance and Disappointment". Jak mówi wokalista, sam tworzył na nią teksty. - Moja płyta jest dobra. Nie wstydzę się jej. (...) Mam talent do pisania melodii chwytliwych, które pasują do radia. Na tej płycie jest kilka takich utworów - mówił w programie "Wstajesz i wiesz".
Nowa płyta ma być kontynuacją tego co Podsiadło tworzył wcześniej.
Promuje ją singiel "W dobrą stronę", który już zajmuje wysokie miejsca na listach przebojów. Płyta trafi do sklepów 6 listopada.
- Tytuł niekoniecznie wiąże się z tym, co aktualnie czuję. Nie jest wyznaniem emocjonalnym. To nie jest tak, że jestem rozczarowany - wyjaśniał Podsiadło. - Druga płyta dalej utrzymuje emocje z poprzedniej (red. "Comfort and Happiness" wyd. 2013) - dodawał.
"Nie wstydzę się jej"
Jak mówił wokalista, nie przejmuje się reakcją rynku na jego kolejną płytę. Uważa, że jego "płyta jest dobra. Nie wstydzę się jej".
- To czy będzie szybko schodziła z półek, czy będzie często puszczana, to już nie ode mnie zależy. Zebraliśmy dużą publiczność przy pierwszej płycie, więc wierzę że sporo z ich chce uczestniczyć dalej w mojej drodze życiowej i muzycznej. Nie mam celu, by słuchała mnie cała Polska - mówił muzyk w TVN24.
Znajdzie się parę radiowych hitów
Artysta zapewniał, że na nowym albumie znajdą się utwory dla bardziej wymagających słuchaczy, jak i mniej wybrednych odbiorców. Jak sam mówił, lubi pisać piosenki i "ma talent do pisania melodii chwytliwych".
- Na tą płytę mieliśmy około 30 utworów, ale ostatecznie wybraliśmy 15 nad którymi pracowaliśmy. Wzięliśmy to, co potencjalnie ma potencjał hitowy, ale również coś dla wymagającego odbiorcy - mówił Podsiadło. - Zrobiliśmy taki miks, by nie zmęczyć słuchacza jakimiś strasznie wymyślnymi dźwiękami, ale też by nie zrobić samych radiowych hitów na płycie - wyjaśniał.
Kolejne płyty będą bardziej wymagające?
- Z każdą płytą, ta "hitowość" będzie odchodziła. Zastąpi ją jakieś głębsze spojrzenie na muzykę. Tak jak się rozwijam ja, tak będzie muzyka się rozwijała. Ci którzy byli ze mną przy płycie z zespołem Curly Heads, przechodzą teraz ze mną ten rozwój - wyjaśniał.
By usłyszeć muzykę z nowej płyty, można wybrać się na najbliższy koncert 9 grudnia w Warszawie.
- Nie boję się grania na żywo. Jestem bardziej podekscytowany, niż przerażony. Zwłaszcza że będzie wielu fajnych gości - zapowiada Podsiadło.
PORTAL TVN24.PL RÓWNIEŻ ROZMAWIAŁ Z DAWIDEM PODSIADŁO. ZOBACZ NA SNAPCHACIE.
Autor: pw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24