Zrozpaczeni rodzice czternastolatki z Michałowa w województwie podlaskim poszukują swojej córki. Tydzień temu dziewczyna wyszła do szkoły i nie wróciła. Od tego czasu nikt z bliskich jej nie widział.
14-letnia Krysia rok temu podczas wakacji u babci zakochała się w 30-letnim mężczyźnie. Pisali do siebie listy miłosne, w prezencie dostała także od niego telefon komórkowy, który miał ułatwić im kontakt. W tym roku wakacje również spędzała u dziadków.
Wysłała tylko sms-a
- Wzięła plecak, mundurek i poszła, po prostu wyszła. Wysiadła przed szkołą, syn poszedł do klasy, a ona została, rozmawiała z koleżanką. I ślad po niej zaginął. Halina Maksymiuk, mama Krysi
- Wzięła plecak, mundurek i poszła, po prostu wyszła. Wysiadła przed szkołą, syn poszedł do klasy, a ona została, rozmawiała z koleżanką. I ślad po niej zaginął – opowiada Halina Maksymiuk, mama Krysi.
-Jest w Białymstoku i wróci jak się uspokoimy. Może bała się wrócić? Na moje sms-y nie odpowiada. - zgaduje brat.
"Proszę, nie zróbcie jej krzywdy"
Źródło: tvn24