Radni Częstochowy zdecydowali, że dzieci zaszczepione mogą otrzymywać więcej punktów kwalifikacyjnych do przedszkoli. Na takie rozwiązanie nie zgodził się wojewoda, ale teraz Naczelny Sąd Administracyjny orzeka, że zrobił to niesłusznie. Inne miasta od dłuższego czasu premiują zaszczepione dzieci. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Batalia o częstochowskie przedszkola trwała już kilka lat - temat właśnie zamknął Naczelny Sąd Administracyjny. Po jednej stronie stanęli radni Częstochowy, którzy chcieli, by dzieci z kompletem szczepień obowiązkowych dostawały w rekrutacji do przedszkoli więcej punktów niż dzieci niezaszczepione.
Przeciwny był wojewoda śląski, który uchwałę rady miasta unieważnił, tłumacząc, że w nieuzasadniony sposób różnicuje się dzieci. Naczelny Sąd Administracyjny ostatecznie przyznał rację częstochowskim radnym. – Oddala się skargę kasacyjną i nie ma już odwołania od tego wyroku – podkreśla Jolanta Urbańska.
- Dyskryminacją byłoby wskazanie, jakiego wyznania jest dziecko, jaki ma kolor skóry, czy z jakiej rodziny pochodzi. Natomiast to, czy dziecko jest zaszczepione, nie jest czymś, co dyskryminuje dziecko, tylko jest realizacją istniejącego w Polsce porządku prawnego – mówi Jolanta Urbańska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Częstochowy i pomysłodawczyni uchwały.
- Nie jest to zamknięcie drogi dla tych rodziców, którzy takie oświadczenia nie złożą, tylko będą mieli mniej punktów, i być może będą musieli skierować swoje dzieci do innych przedszkoli – podkreśla rzecznik prasowy Urzędu Miasta Częstochowy Włodzimierz Tutaj.
Inne miasta premiują zaszczepione dzieci
Pytani przez dziennikarzy rodzice częstochowskich przedszkolaków zazwyczaj popierają proszczepionkowe rozwiązanie. Podobne przepisy funkcjonują od ubiegłego roku w Warszawie. – Dodatkowo można zdobyć 32 punkty za ustawowe szczepienia – informuje Marzena Wojewódzka z Urzędu Miasta Warszawy.
W stołecznych żłobkach finansowanych z miejskich pieniędzy zasady są ostrzejsze. Nieszczepione dziecko w ogóle się do niego nie dostanie, chyba, że nie było szczepione ze względów medycznych. - Weryfikujemy to w ten sposób, że prosimy o kartę szczepień w książeczce zdrowia. Jeśli dzieciaczek ma wykonane wszystkie szczepienia, sytuacja jest jasna – mówi dyrektor żłobka nr 68 w Warszawie Anna Rafalak. - Jeśli jakieś szczepienia nie są wykonane, to w zależności od tego, czy ma od lekarza zaświadczenie od odroczeniu szczepień, bierzemy to oczywiście pod uwagę – zastrzega.
Bonusy dla zaszczepionych dzieci funkcjonują także między innymi w Katowicach, Gdańsku i Poznaniu. Czasem dochodzi jednak do nieporozumień. - Również punkty otrzymuje dziecko, które ze względu na stan zdrowia nie mogło być zaszczepione. I rodzic mówi, że nie złożył (wniosku o przyjęcie - red.), bo właśnie były przesunięte szczepienia i myślał, że nie będzie mógł korzystać z punktów – mówi Hanna Janowicz z Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Poznaniu.
Rozwiązania już stosowane w niektórych miastach do ustaw miałby wprowadzić senacki projekt, który jest analizowany w sejmowej nadzwyczajnej podkomisji. - Przy obecnej pandemii szanse tego projektu nagle wzrosły, bo przede wszystkim rząd zmienił koncepcję, że jednak trzeba się szczepić – zwraca uwagę senator Platformy Obywatelskiej Bogdan Zdrojewski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24