Czteroosobowa rodzina z Bydgoszczy śmiertelnie zatruła się w piątek po południu najprawdopodobniej tlenkiem węgla. Policja na miejscu przesłuchuje świadków i bada przyczyny tragedii.
Sąsiedzi zaalarmowali policję około godziny 15. Mówili, że coś niepokojącego mogło zdarzyć się w mieszkaniu, w którym mieszkała rodzina, bo od kilku dni ich nie spotykali, a w pokojach nie paliło się światło. Po przyjeździe policji i straży pożarnej okazało się, że cała czwórka nie żyje.
- Najstarsza osoba - mężczyzna miał 74 lata, najmłodszy był 20-letni chłopak - powiedział rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, Maciej Daszkiewicz. Na miejscu funkcjonariusze prowadzą czynności. Obecny jest przy nich prokurator. - To pierwszy tego typu tragiczny przypadek w Bydgoszczy - powiedział rzecznik.
Sąsiadka zmarłych powiedziała że, niedawno była sprawdzana instalacja gazowa. Policja będzie potwierdzać tę informację.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24