Pięć rzeczy, które warto wiedzieć 14 maja. Poszukiwania balonu, wybory w Turcji, finał Eurowizji

W polskiej przestrzeni powietrznej, w odstępie kilkudziesięciu godzin, pojawiły się dwa obce obiekty - przekazywało w sobotę Ministerstwo Obrony Narodowej. Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej i policjanci zostali wezwani do poszukiwań jednego z tych obiektów, który ma być najprawdopodobniej balonem i który zniknął z radarów około godziny 0.30 w nocy z piątku na sobotę w okolicach Rypina (woj. kujawsko-pomorskie). Poszukiwania prowadzono także w sąsiadującym powiecie żuromińskim w woj. mazowieckim.

Do sprawy obiektów, wlatujących w polską przestrzeń powietrzną z kierunku wschodniego, odniósł się w sobotę w trakcie największego tegorocznego ćwiczenia Sił Zbrojnych RP ANAKONDA-23, prezydent Andrzej Duda. Zapewnił, że "wszystkie ważne sprawy są pod kontrolą". Tego samego dnia do mieszkańców trzech województw: kujawsko-pomorskiego, pomorskiego i zachodniopomorskiego, skierowany został alert RCB, by w razie znalezienia takiego przedmiotu nie podnosić go, tylko natychmiast zawiadomić policję.

Czytaj więcej: Obiekty w polskiej przestrzeni. Prezydent: niektóre procedury uruchamiane są po raz pierwszy

W niedzielę w Turcji odbywają się wybory prezydenckie i parlamentarne. W wyborczym starciu o fotel głowy państwa zmierzą się obecny prezydent Recep Tayyip Erdogan, oraz reprezentujący większość opozycji - Republikańską Partię Ludową - Kemal Kilicdaroglu.

Głównym postulatem wyborczym Kilicdaroglu jest przywrócenie systemu parlamentarnego, zbliżenie z Zachodem i powrót do polityki "pokój w domu, pokój na świecie".

Sondaże dają kilkuprocentową przewagę kandydatowi opozycji, jednak nie przyznają mu większości głosów pozwalającej na wygraną w pierwszej turze. Trzecim kandydatem na prezydenta w niedzielnym głosowaniu jest Sinan Ogan, którego popiera według badań około 5 proc. wyborców. Ewentualną drugą turę zaplanowano na 28 maja.

Czytaj więcej: W niedzielę "wybory stulecia" w Turcji. "Do naszego kraju zawita wiosna"

To tragedia, którą żyła i wciąż żyje cała Polska. W sobotę setki mieszkańców wzięły udział w pogrzebie ośmioletniego Kamila, zakatowanego na śmierć przez ojczyma. Ostatnie pożegnanie chłopca odbyło się na cmentarzu Kule w Częstochowie. Wielu uczestników przyniosło białe róże lub inne kwiaty, niektórzy zabrali także pluszowe misie, które zostawili przy grobie oraz białe i błękitne baloniki, które wypuszczono w niebo.

Pamięć dziecka uczczono w wielu miejscach w całej Polsce. Łodzianie wypuścili niebieskie baloniki, w centrum Gdańska zapłonęły znicze, a mieszkańcy Otwocka i Gliwic spotkali się w milczeniu. Podobne wydarzenia odbyły się w Warszawie i we Wrocławiu.

Ojczym Kamila, który na początku kwietnia został aresztowany pod zarzutem usiłowania zabójstwa i znęcania się nad Kamilem ze szczególnym okrucieństwem, po śmierci chłopczyka ma mieć zmieniony zarzut na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, a matka, podejrzana o narażanie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenia pomocnictwa mężowi w znęcaniu się nad chłopcem, może odpowiedzieć za pomoc w zabójstwie. Także ona jest aresztowana.

Czytaj więcej: Ostatnie pożegnanie ośmioletniego Kamila. "Rodzice są po to, żeby kochać, a nie być katami"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński spotkał się w sobotę - po raz pierwszy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji - z papieżem Franciszkiem. Podczas oficjalnej wizyty w Rzymie ukraiński przywódca poprosił głowę Kościoła katolickiego o potępienie rosyjskich zbrodni w Ukrainie. Stolica Apostolska poinformowała w komunikacie, że Franciszek i prezydent zgodzili się co do potrzeby kontynuowania wysiłków humanitarnych dla wsparcia ludności.

Prezydent Ukrainy napisał na Twitterze: "Jestem wdzięczny za jego osobistą uwagę wobec tragedii milionów Ukraińców. Położyłem też nacisk na sprawę dziesiątek tysięcy deportowanych dzieci. Musimy podjąć każdy możliwy wysiłek, by sprowadzić je do domu".

Czytaj więcej: Wołodymyr Zełenski w Rzymie. Spotkanie się z papieżem, pierwszy raz od wybuchu wojny w Ukrainie

Reprezentującej Polskę Blance nie udało się podbić serc jurorów i publiki - a przynajmniej nie na tyle, by zapracować na podium. Artystka, która zaprezentowała w Wielkiej Brytanii utwór "Solo", zajęła w finale Konkursu Piosenki Eurowizji dalekie miejsce. Zwyciężczynią okazała się reprezentująca Szwecję Loreen, która wykonała piosenkę "Tattoo".

Szwedka zdobyła 583 punkty, wyprzedzając kolejnego rywala - fińskiego wykonawcę o pseudonimie Käärijä - który uzyskał 526 punków. Blanka uzyskała 96 punktów.

Czytaj więcej: Eurowizja 2023. Loreen ze Szwecji wygrała. Zobacz wyniki głosowania finałowego