Co czwarty poseł chce do europarlamentu. Wszyscy dostali urlop

11.05.2014 | Co czwarty polski parlamentarzysta chce być europosłem
Wielu obecnych posłów znalazło się na listach do europarlamentu
Źródło: Magda Łucyan | Fakty TVN
Parlament Europejski w Brukseli tak kusi polskich posłów, że w wyborczym biegu startuje ponad jedna czwarta parlamentu w Warszawie. Marszałek Sejmu przeniosła nawet posiedzenie, żeby nie przeszkadzać posłom w kampanii wyborczej.

Następne posiedzenie Sejmu odbędzie się dopiero po zaplanowanych na 25 maja wyborach. Na czas kampanii posłowie mają wolne. - Ci, co startują, będą działali w kampanii, ci, którzy nie startują, będą mieli trochę luzu - tłumaczy Stanisław Żelichowski z PSL.

Aby posłowie mogli mieć "trochę luzu", zakończone w piątek posiedzenie miało trwać do późna. Mimo tego na każdym kroku było widać, że nie wszystkim posłom udaje się łączyć pracę w Sejmie z kampanią.

Lepsze zajęcia

Pustki na sejmowej sali było widać już w środę, w pierwszym dniu posiedzenia. Podczas głosowań nieobecnych było blisko stu posłów. 35 z nich to kandydaci do Parlamentu Europejskiego. Tego dnia w Sejmie nie było ani szefa PO, premiera Donalda Tuska, ani prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Obaj byli na Śląsku.

Pustki w Sejmie jeszcze wyraźniej było widać w czwartek. Podczas przemówienia ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, Jarosław Kaczyński w Pułtusku organizował konferencję prasową. Na sali nie było też wielu posłów PO.

Na listach wyborczych znalazło się aż 140 obecnych parlamentarzystów, najwięcej na liście PiS.

Więcej materiałów na stronie "Faktów" TVN

Autor: mn/tr / Źródło: Fakty TVN

Czytaj także: