PO „spontanicznie i z kieliszkiem wina”. PSL w Domu Chłopa, bo „nawet w tę noc chce być blisko wyborcy”. PiS i SLD w swoich siedzibach, skromnie. Tak wyborczy wynik świętować będą najwięksi. A mali? U nich ma być gorąco. Palikot już wybiera modny klub w Warszawie, o sympatyków Kongresu Nowej Prawicy dba agencja eventowa, a w PJN-ie śpiewy i tańce mają się zakończyć dopiero o świcie.
Może coś na siebie włożymy i zorganizujemy jakiś mały happening. Już jesteśmy umówieni na „after party”. Hotel nawet zarezerwowałem. Myślę, że najpierw będzie jakiś dobry clubbing, a potem może jeszcze jakaś domówka Marek Migalski, PJN
PiS jako jedyne przyznaje zresztą, że na planowanie świętowania nie miało jeszcze czasu. - Jesteśmy w kompletnym proszku. Dopiero dzisiaj zaczniemy wszystko ustalać. Na razie wiemy tylko tyle, że na sondażowe wyniki będziemy czekać w naszej siedzibie partii na ul. Nowogrodzkiej i że oczywiście po ich ogłoszeniu głos od razu zabierze prezes – dodaje Poręba.
Już wiedzą, co powiedzą
Przemówienia partyjnych liderów na tle ciepłych jeszcze sondażowych wyników to podczas wieczorów wyborczych żadna nowość. Tuż po 21 nie będzie partii, której szef nie skomentuje wyborczego wyniku. Niektórzy już teraz wiedzą nawet, co powiedzą. Janusz Korwin-Mikke, lider Kongresu Nowej Prawicy, mówić ma na przykład o nieprawidłowościach podczas wyborów i przed nimi oraz tłumaczyć, dlaczego będzie domagał się ich unieważnienia.
W KNP wieczór, który odbędzie się w jednej z restauracji na warszawskim Nowym Świecie, zaplanowany mają od tygodnia. Nad wszystkim czuwała agencja eventowa. - Wbrew pozorom nastroje są dobre, w niedzielę chcemy mieć co świętować – mówi Beata Tymińska, rzecznik prasowa NP.
Blisko wyborcy i wśród gwiazd
- U nas charakter przemówienia zależy oczywiście od wyniku, ale liczymy, że będzie bardzo dobry i znów, jak przed rokiem podczas wyborów samorządowych, pokażemy sondażom przedwyborczym czerwoną kartkę – podkreśla Krzysztof Kosiński, rzecznik sztabu wyborczego PSL. Ludowcy na ogłoszenie sondażowych wyników czekać będą w Domu Chłopa na Pl. Powstańcow Warszawy. Dlaczego wybrali właśnie to miejsce? - Bo nawet w niedzielę chcemy być blisko swojego wyborcy, choćby symbolicznie – odpowiada Kosiński.
U nas charakter przemówienia zależy oczywiście od wyniku, ale liczymy, że będzie bardzo dobry i znów, jak przed rokiem podczas wyborów samorządowych, pokażemy sondażom przedwyborczym czerwoną kartkę Krzysztof Kosiński, rzecznik sztabu wyborczego PSL.
- Mam doświadczenie aktorskie z amatorskich scen więc na pewno wykorzystam jakieś stare patenty i myślę, że się nie spalę – mówi. Na ile punktów procentowych liczą Ludowcy? - Wynik dwucyfrowy i trzecie miejsce – powtarzają w partii. Ale nawet jeśli ten scenariusz się spełni, w niedzielę w PSL-u szaleństw raczej nie będzie. - W polityce nie ma przerw, w poniedziałek będzie trzeba pójść do pracy. Dlatego skończy się pewnie na jednej lampce szampana i grzecznym powrocie do domu – zapewnia Kosiński.
Palikot i zdrowe odżywianie
Najmniej grzecznie świętować wynik wyborczy mają w Ruchu Palikota i PJN-ie. Pierwsi też liczą na dwucyfrowy wynik i trzecie miejsce, drudzy – jak zaznacza Marek Migalski – że „niedziela to będzie święto, które zapoczątkuje marsz PJN-u po przywództwo na polskiej prawicy”.
Sympatycy i współpracownicy byłego wiceszefa Platformy w Reducie Banku Polskiego przy ul. Bielańskiej 10 w Warszawie zaczną zbierać się już od 18. Scenariusz oficjalnej części imprezy nie jest jeszcze dograny na 100 procent, ale już teraz wiadomo, że nie będzie na niej żadnego alkoholu. - Woda i zielona herbata. A jedzenie tylko wegetariańskie. My propagujemy zdrowy styl życia – zapewnia Michał Miernik, bliski współpracownik Janusza Palikota i „piątka” na warszawskiej liście partii.
Mniej zdrowo będzie po zakończeniu oficjalnej części wieczoru. Wtedy RP przeniesie się do jednego z modnych warszawskich klubów na imprezę zamkniętą i zacznie zabawę w swoim gronie. - Kampanię bezpośrednią będziemy prowadzili aż do ciszy wyborczej bo wciąż jest jeszcze wielu niezdecydowanych. Po ciężkiej pracy jakaś nagroda musi być – zauważa Miernik.
Polska idzie w miasto
Identycznie do sprawy podchodzą politycy PJN-u i to bez względu na wyborczy wynik. - Myślę jednak, że to będzie dla nas ważny moment, że co dwudziesty Polak da nam szansę i nie zagłosuje na Tuska, Kaczyńskiego, Napieralskiego, Pawlaka albo Palikota – liczy Migalski. W PJN-ie ciekawie ma być już podczas oficjalnej części imprezy. - Myślę, że należy nam się trochę autoironii. Może coś na siebie włożymy i zorganizujemy jakiś mały happening – nie wyklucza europoseł.
Migalski ma zamiar świętować z współpracownikami do rana. - Już jesteśmy umówieni na „after party”. Hotel nawet zarezerwowałem. Myślę, że najpierw będzie jakiś dobry clubbing, a potem może jeszcze jakaś domówka. O 7 rano mam audycję, więc do 6:30 mogę się pobawić. Czasu ma starczyć tylko na prysznic, nawet golić się nie będę musiał, bo to przecież radio – żartuje.
Tak naprawdę takich wieczorów nie powinno się reżyserować, bo wtedy są nieprawdziwe. Spontaniczność jest najważniejsza Małgorzata Kidawa-Błońska, rzecznik sztabu Platformy
Dla polityków Sojuszu ten wieczór będzie szczególny, bo pożegnają się nim ze swoją siedzibą przy ul. Rozbrat. – Nie będzie żadnego spotykania się w ekskluzywnym lokalu i nadzwyczajnego bankietu. Posiedzimy przy kanapkach, kawie i herbacie, później będziemy się cieszyć z wyniku, a jeszcze później pójdziemy spać żebyście wy, dziennikarze, mogli nas znowu od rana zacząć męczyć – tłumaczy poseł SLD i szef sztabu wyborczego Stanisław Wziątek.
W Platformie wieczór wyborczy odbędzie się pod hasłem „prawdziwe jest tylko to, co spontaniczne” i dlatego ułożono jedynie plan ramowy imprezy. Oficjalna część, która odbędzie się – jak przed rokiem – w budynku Focusu ma potrwać około dwóch godzin. - Z doświadczenia wiem, że niektórzy, już w mniejszych grupach, rzeczywiście omawiają wynik i cieszą się z niego do późna. Ja skończę jednak na lampce wina podczas ogólnej części spotkania – deklaruje rzecznik sztabu Platformy Małgorzata Kidawa-Błońska.
- Tak naprawdę takich wieczorów nie powinno się reżyserować, bo wtedy są nieprawdziwe. Spontaniczność jest najważniejsza – kończy Kidawa-Błońska.
Wieczór wyborczy w TVN24 i tvn24.pl w niedzielę od godz. 20.00. Przedstawimy w nim wyniki sondażowe wyborów przygotowane przez TNS OBOP.
Łukasz Orłowski/ ola/k
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Jacek Domiński/Reporter