Skoro dokumentowałem Polskę w latach 70. i 80., to moim obowiązkiem jest robić to dalej - mówił w "Faktach po Faktach" Chris Niedenthal, jeden z najbardziej cenionych europejskich fotoreporterów, który po 30 latach przerwy znów dokumentuje protesty w Polsce. - To są ludzie, którzy kochają Polskę i w trosce o Polskę przychodzą dzień w dzień, jeśli trzeba - dodał.
- Ostatnio takie zdjęcia robiłem 30 lat temu, więc nie spodziewałem się, że wrócę na ulicę, żeby takie zdjęcia robić - mówił fotograf i fotoreporter, który w latach 80. współpracował z najważniejszymi światowymi tytułami prasowymi.
Zdaniem Niedenthala zmiany wprowadzane przez PiS i ich konsekwencje są bardzo podobne do tego, co było 30 lat temu. Zaznaczył jednak, że we współczesnej Polsce są inne warunki społeczno-polityczne i gospodarcze.
Niedenthal podkreślił, że PiS "niby dekomunizując Polskę, tak naprawdę ją rekomunizuje". - To jest ten smutek, że przeżywając to wszystko, co przeżyłem w latach 70. i 80 w Polsce, to aż mi trudno uwierzyć, że ktoś by chciał, aby podobny system wrócił - przekonywał.
- Pięknym jest zobaczyć tych wszystkich ludzi, że oni przychodzą - mówił o tych, którzy protestują przeciw zmianom wprowadzanych przez rządzących. - To są ludzie, którzy kochają Polskę i w trosce o Polskę przychodzą dzień w dzień, jeśli trzeba - dodał.
"Nie po to się walczyło, żeby teraz bardzo podobny zapach wracał"
Niedenthal wskazał, że czuje, iż ktoś mu zabiera to, "o co cała Polska walczyła do 1989 roku". - Skoro wtedy fotografowałem, to teraz moim obowiązkiem jest, żeby to dalej robić. Nie wytrzymuję, nie mogę tego nie robić - powiedział.
Niedenthal mówił również, że "w różnych komentarzach się śmieją, kto mnie finansuje, że to Soros czy ktoś tam", określając takie opinie jako "smutne brednie". Podkreślił, że postanowił ponownie fotografować polską ulicę i protesty za swoje własne pieniądze i w swoim wolnym czasie, "a także z przekonania, że nie po to Polska walczyła, żeby wyrzucić komunistów z Polski - i jak się okazało - z Europy". - Nie po to się walczyło, żeby teraz bardzo podobny zapach wracał - zaznaczył.
Przypomniał, że do Polski zaczął przyjeżdżać, gdy był 17-latkiem i zachwyciła go wtedy polska młodzież, która w obliczu walki z tym "strasznym systemem" kombinowała, "w jaki sposób przeszkodzić, skrytykować system".
Pytany, czy zastanawiał się nad wyjazdem z Polski, Niedenthal, odpowiedział, że "z tym wyjeżdżaniem, tobym się przyhamował". - Dokąd miałbym wyjeżdżać? Mógłbym wrócić do Anglii - dodał. - Moje poczucie obowiązku jest takie, że skoro już tyle lat pracuję w Polsce - a to jest już 45 lat - to muszę dalej to dokumentować - zaznaczył.
Autor: tmw\mtom\kwoj / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24