Nikogo nie było pod gruzami trzypiętrowej kamienicy, która zawaliła się w sobotę wieczorem w centrum Chorzowa - potwierdzili strażacy, którzy w niedzielę rano zakończyli przeszukiwanie gruzowiska. Trwa odgruzowanie terenu katastrofy. Ewakuowani mieszkańcy sąsiedniej kamienicy mogą wrócić do domu.
W sobotę wieczorem doszło do zawalenia się tyłu czterokondygnacyjnej kamienicy przy ulicy Dworcowej. Był to budynek prywatny, który przechodził remont i nie był zamieszkany. - Nie mamy informacji, żeby były jakieś osoby w tym budynku - przekazała podkomisarz Magdalena Wiśniewska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Policjantka dodała, że z sąsiednich budynków ewakuowano 33 osoby.
- Podejrzewamy, że nie ma osób poszkodowanych, z dużą dozą prawdopodobieństwa - przekazał w sobotę starszy kapitan Tomasz Szymański, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Chorzowie. Jak dodał, najprawdopodobniej o tej godzinie w weekend w budynku nie było nikogo z ekipy remontowej.
Poszukiwania zakończone
"Przed godziną 8 zakończyła się akcja poszukiwawcza na terenie zawalonego budynku przy ul. Dworcowej. Grupa poszukiwawcza z Jastrzębia wraz z psami nie znalazła nikogo pod gruzami" - poinformowali w niedzielę przedstawiciele samorządu na oficjalnym profilu Chorzowa w portalu społecznościowym.
Zawalona kamienica, należąca do prywatnego właściciela, była od dawna niezamieszkana, w ostatnim czasie prowadzono tam remont. Nic nie wskazywało na to, by w chwili katastrofy ktoś mógł być w budynku. Jednak przed przystąpieniem do odgruzowania przy użyciu ciężkiego sprzętu oraz zabezpieczania ruin, służby musiały mieć stuprocentową pewność, że pod gruzami nikogo nie ma.
Na miejscu przez całą noc pracowała specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza z Jastrzębia-Zdroju z psami szkolonymi do poszukiwania ludzi w gruzowiskach. Akcję zakończono w niedzielę rano, potwierdzając, że w wyniku katastrofy nikt nie ucierpiał.
Ocalała część budynku
Jak poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, po katastrofie z sąsiednich kamienic ewakuowano łącznie osiem osób - dwie z nich spędziły noc w hotelu, sześć znalazło schronienie u rodzin i znajomych. Nie ma już przeszkód, by lokatorzy wrócili do swoich mieszkań.
"Do swoich domów mogą wrócić ewakuowani mieszkańcy pobliskiej kamienicy. Część lokatorów noc spędziła u rodziny, części zaoferowaliśmy nocleg" - poinformowali chorzowscy urzędnicy.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o zamknięciu dla ruchu do odwołania ulicy Dworcowej, przy której stała zawalona kamienica. W niedzielę nieczynna będzie też znajdująca się w pobliżu miejsca katastrofy popularna chorzowska pizzernia.
Specjaliści będą teraz ustalać możliwe przyczyny katastrofy. Jednak w pierwszej kolejności nastąpi odgruzowanie terenu i zabezpieczenie pozostałości obiektu - prawdopodobnie trzeba będzie je zburzyć. Na miejscu pracują koparki i inny sprzęt.
Z trzypiętrowej ceglanej kamienicy ocalała jedynie część, przy ścianie frontowej - zawalił się duży fragment dachu oraz wszystkie kondygnacje w tylnej części budynku. Powstało wysokie na kilka metrów gruzowisko z fragmentów zwalonych murów, drewnianych stropów, okien i metalowych konstrukcji wewnętrznych.
Oficer prasowy przekazał, że przyczyny zawalenia się kamienicy będą badane po zakończeniu działań strażaków.
Źródło: Kontakt 24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24