W Gorzowie Wielkopolskim zebrał się Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego ws. grypy AH1N1. Dyrektor szpitala Andrzej Szmit, w którym przebywa zarażony wirusem 27-letni ksiądz oświadczył, że stan chorego jest ciężki, ale stabilny. - Nie wiemy na razie, czy wygramy czy przegrywamy tę walkę. Ale robimy wszystko, żeby ją wygrać - powiedział na konferencji prasowej.
27-latek znajduje się w śpiączce i oddycha za pomocą respiratora. Przebywa na oddziale intensywnej terapii. Dyrektor podkreślił, że lekarze walczą obecnie nie z wirusem A/H1N1, ale z ogólnym złym stanem zdrowia pacjenta. - Ponieważ jest to młody człowiek, mam nadzieję, że jego organizm będzie nam dawał dłużej szansę i będzie z nami - że tak powiem - współpracował, żeby udało się go wyleczyć - wyjaśnił.
Jak wcześniej powiedział wicedyrektor Kamil Jakubowski, w gorzowskim szpitalu podjęto szczególne środki ostrożności. Jednak, poza oddziałem intensywnej terapii, odwiedziny odbywają się normalnie.
Paranoja?
Dyrektor Szmit stwierdził na konferencji prasowej, że hospitalizowanie wszystkich osób z 38-39 stopniami gorączki doprowadziłoby do paranoi. - To też zależy od wieku. Bo dziecko powiedzmy do lat sześciu, kiedy występuje zagrożenie drgawkami gorączkowymi to większość pediatrów hospitalizuje i nie ma żadnej dyskusji - powiedział. - U dorosłego człowieka mówimy tak: jeśli facet ma 37,3 to już jest ciężko chory. Jeśli kobieta ma 39, to się mówi, że się w zasadzie obija, a nie idzie do pracy. Więc to jest indywidualna sprawa - dodał ironicznie.
Lekarze zlekceważyli chorobę?
W konferencji prasowej wzięła udział także dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Jolanta Świderska-Kopacz. Poinformowała, że ani u współpracowników, ani u członków rodziny księdza nie wykryto zarażenia tzw. świńską grypą. Zostali oni jednak objęci nadzorem sanitarnym.
Świderska-Kopacz została zapytana przez jednego z dziennikarzy, czy to prawda, że 27-latek był u dwóch lekarzy, którzy odesłali go do domu "do łóżka". - Ja nie znam tych szczegółów. Wiem tylko od kiedy chorował i kiedy trafił do szpitala. (...) Można się zastanawiać nad prawidłowością decyzji podejmowanych przez lekarzy - powiedziała.
Jak dodała, obecnie w województwie lubuskim odnotowano 910 przypadków na grypę sezonową.
Pierwsze ofiary świńskiej grypy
Przypadek 27-latka jest drugim stwierdzeniem świńskiej grypy w Gorzowie, zaś trzecim w województwie lubuskim.
W piątek w Gdańsku zmarł 37-letni mężczyzna, który również zarażony był wirusem nowej grypy. Dopóki jednak nie będą znane wyniki sekcji zwłok, nie wiadomo, czy to właśnie ten wirus odpowiedzialny był za jego zgon. Mężczyzna ten cierpiał bowiem na kilka różnych schorzeń.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24