Policjanci docierają do wszystkich rodzin w województwie śląskim, które mają małe dzieci. Śledczy mają nadzieję, że w ten sposób uda się rozwiązać zagadkę, kim jest chłopczyk, którego ciało znaleziono jedenaście dni temu w stawie pod Cieszynem.
Przed policjantami czasochłonna praca - na Śląsku mają bowiem do sprawdzenia ok. 50 tysięcy domów, w których przebywają chłopcy w wieku zbliżonym do ofiary. Dzielnicowi pukają więc do drzwi takich rodzin i sprawdzają, czy z dzieckiem wszystko jest w porządku.
Na razie nie przyniosło to jednak odpowiedzi na pytanie, jaka jest tożsamość znalezionego w stawie chłopczyka. Podobnie jak rozwieszenie na Śląsku pięciu tysięcy plakatów z wizerunkiem dziecka.
Przełomu nie przyniosło też przeszukanie drugiego stawu (sąsiadującego ze zbiornikiem, gdzie 19 marca znaleziono ciało małego chłopca). Po spuszczeniu wody ze stawu na obrzeżach Cieszyna odnaleziono jedynie stary rower.
Tajemnicza sprawa
Leżące w stawie zwłoki zauważyli 19 marca po południu dwaj przechodzący w pobliżu chłopcy. Powiadomili rodziców, a ci - policję. Policjanci i strażacy wyciągnęli ciało. Z przeprowadzonej we wtorek sekcji zwłok wynika, że przyczyną śmierci dziecka był prawdopodobnie uraz jamy brzusznej. Wiek chłopczyka specjaliści ocenili na 12-18 miesięcy. Po otrzymaniu wyników sekcji zwłok, prokuratura formalnie wszczęła śledztwo pod kątem zabójstwa dziecka.
Wszystkie osoby, które mogą coś wnieść do śledztwa, proszone są o kontakt z cieszyńskimi policjantami pod numerem telefonu 33 851 62 55 lub z najbliższą jednostką policji, pod numerami 997 i 112.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24