W czwartek do Sejmu wpłynął projekt PiS nowelizacji przepisów ustaw o organizacji Trybunału Konstytucyjnego i statusie jego sędziów. Projekt przewiduje opublikowanie trzech dotychczas niepublikowanych orzeczeń wydanych przez TK. W publikacji, jak podkreśla PiS, mają być wskazane "zastrzeżenia dotyczące okoliczności, w jakich były wydane".
Projekt został w piątek zamieszczony na stronie internetowej Sejmu
Do nowelizacji przepisów odniósł się w TVN24 konstytucjonalista prof. Marek Chmaj, który podkreślił, że "konstytucja w artykule 190 jasno precyzuje, że wyroki Trybunału Konstytucyjnego są ostateczne i podlegają niezwłocznej publikacji".
- Słowo niezwłocznie oznacza tak szybko, jak to tylko możliwe. Tymczasem, te wyroki z 2016 roku zapadły już ponad 700 dni temu, więc to "niezwłocznie" uzyskało nowy wymiar czasowy - mówił.
Marek Chmaj pytany, czy posłowie mogą opiniować wyroki Trybunału Konstytucyjnego, odpowiedział, że tylko TK decyduje, czy chce, aby wydać dany wyrok.
- Wydając wyrok powoduje, że wchodzi ten wyrok nie tylko do pewnego obrotu prawnego, ale ma być opublikowany. Co więcej, z tym wyrokiem wiążą się określone skutki, jeżeli Trybunał stwierdzi niekonstytucyjność przepisów. Z zastrzeżeniem, że wyrok wydaje Trybunał, to znaczy taki Trybunał, w którego pracach biorą udział sędziowie - wyjaśniał.
"Bardzo mocno spóźniona próba"
"Natomiast dla zaspokojenia oczekiwań ze strony Komisji Europejskiej podjęliśmy taką decyzję, która - mam nadzieję - zakończy spór wokół publikacji. To gest z naszej strony" - dodał poseł PiS.
Jak przyznał Chmaj, teraz już te wyroki nie wywołują żadnych skutków prawnych. - Rząd pani premier Szydło odmawiając publikacji wyroku, odmawiał jednocześnie wprowadzenia do obrotu prawnego skutku tego wyroku - powiedział.
Chmaj pytany, czy zatem obecny Trybunał Konstytucyjny może funkcjonować, odpowiedział, że może, ponieważ "te wyroki dotyczyły kolejnych ustaw tak zwanych naprawczych, a tak naprawdę obezwładniających Trybunał".
- Trybunał próbował się bronić wskazując na niekonstytucyjność tych rozwiązań. Teraz obowiązują już zupełnie nowe przepisy dotyczące Trybunału. Zatem tamte wyroki mają znaczenie bardziej historyczne i publikacja wyroków ma również znaczenie bardziej porządkujące i jest taką bardzo mocno spóźnioną próbą wskazania, że jednak wyroki zostały opublikowane - tłumaczył konstytucjonalista.
"Papierowa sprawiedliwość"
Zdaniem profesora Chmaja, publikowanie tych wyroków teraz to "pudrowanie rzeczywistości". - Jest to taka papierowa sprawiedliwość, którą PiS chce tworzyć pod naciskiem Komisji Europejskiej - ocenił, dodając że Komisja Europejska "miała wiele postulatów m.in. publikacja zaległych wyroków Trybunału Konstytucyjnego".
- W tym momencie publikując te wyroki premier pokazuje w pewien sposób Komisji Europejskiej: "oczywiście spełniamy te postulaty". Ale jednocześnie premier wskazuje swojemu twardemu elektoratowi: "Tak, pod naciskiem komisji publikuję, ale zastrzegam, że te wyroki zostały wydane z naruszeniem prawa" - wyjaśniał Chmaj.
Projekt składa się z trzech artykułów
Projekt nowelizacji ustawy - przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przez Trybunałem Konstytucyjnym oraz ustawy o statusie sędziów TK - składa się z trzech artykułów.
Zgodnie z pierwszym z artykułów projektu, do ustawy ma zostać dodany przepis mówiący, że wyroki TK "podjęte z naruszeniem przepisów" poprzednich ustaw o Trybunale "podlegają ogłoszeniu w odpowiednich dziennikach urzędowych po zarządzeniu ich ogłoszenia przez Prezesa Trybunału Konstytucyjnego lub sędziego pełniącego obowiązki Prezesa Trybunału".
"Jeżeli orzeczenia podjęte z naruszeniem przepisów, o których mowa w zdaniu poprzednim, dotyczyły aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą, publikuje się je w odpowiednich dziennikach urzędowych z zaznaczeniem tych okoliczności" - przewiduje projekt.
Drugi z artykułów stanowi, że prezes Trybunału Konstytucyjnego zarządza ogłoszenie wyroków w odpowiednim dzienniku urzędowym w terminie siedmiu dni od wejścia w życie proponowanej nowelizacji. Według trzeciego artykułu nowela wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
"Rozwiązanie to powinno przyczynić się do zakończenia sporu o Trybunał Konstytucyjny i wzmocnienia jego pozycji ustrojowej, a także poprawy sytuacji Polski w sporze z Komisją Europejską" - podkreślono w uzasadnieniu projektu.
Trzy nieopublikowane wyroki
Chodzi o wyroki:
- z 9 marca 2016 roku - o niekonstytucyjności noweli ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS z grudnia 2015 roku;
- z 11 sierpnia 2016 roku - o częściowej niekonstytucyjności ustawy autorstwa PiS o Trybunale Konstytucyjnym z lipca 2016 roku
- oraz z 7 listopada 2016 roku - w sprawie przepisów o wyłanianiu kandydatów na prezesa Trybunału Konstytucyjnego.
PiS oraz rząd nie uznały tych rozstrzygnięć za wyroki i nie zostały one opublikowane. Zgodnie z obowiązującą ustawą o Trybunale Konstytucyjnym opublikowane zostały wszystkie zaległe wyroki, oprócz tych trzech. - Co do tego, jaki charakter mają te rozstrzygnięcia, jest dyskusja, bo zostały one wydane z naruszeniem prawa - mówił w niedzielę sędzia Trybunału Mariusz Muszyński.
Autor: kb/AG / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24