Prokuratura powinna wszcząć postępowanie wyjaśniające. A poseł, który przekazał dziennikarzom stenogramy z tajnego posiedzenia Sejmu powinien ponieść surową karę. Należy mu uchylić immunitet - powiedział w TVN24 szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
Szef klubu Platformy nie ma wątpliwości, że trzeba wyjaśnić, kto stoi za przeciekiem z tajnego posiedzenia Sejmu, na którym minister sprawiedliwości miał przekazać posłom informację o podsłuchach. Zbigniew Ćwiąkalski nie podał jednak konkretów ani żadnych danych statystycznych.
Karać polityków, nie dziennikarzy
- Będę głosował za uchyleniem immunitetu posłowi, który przekazał stenogramy, gdyż dopuścił się przestępstwa - powiedział Chlebowski, podkreślając że nie ma wątpliwości, że za przeciek powinien być ukarany parlamentarzysta, a nie "Rzeczpospolita", która w swoim wydaniu internetowym ujawniła stenogramy. Odciął się w ten sposób od wypowiedzi wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego, który przekonywał w niedzielę, że należy ukarać finansowo gazetę.
- Myślę, że mojego ulubionego kolegę Stefana trochę poniosło. W tej sprawie winny jest na pewno któryś z polityków. Prokuratura powinna wszcząć z urzędu postępowanie, a osoby winne powinny ponieść surowe konsekwencje - podkreślił Chlebowski.
Szef klubu PO podejrzewa, że stenogramy z tajnego posiedzenia Sejmu ujawnił któryś z posłów PiS. Wskazuje na to - jak przekonuje - m.in. fakt, że to co ujawniała „Rz” to jedynie fragment obrad zawierający wystąpienie ministra sprawiedliwości. Posłowie PiS opuścili salę obrad, kiedy Ćwiąkalski skończył przemawiać.
Chlebowski odpierał zarzuty opozycji, że tajne posiedzenie Sejmu okazało się klapą i kompromitacją, gdyż minister sprawiedliwości – zasłaniając się niejasnymi przepisami – nie przekazał posłom żadnych danych. – Ja sam spodziewałem się, że usłyszę więcej. Ale w sytuacji, kiedy z posiedzenia wyciekł stenogram, cieszę się, że minister był powściągliwy. Okazuje się bowiem, że politycy są niepoważni i są w stanie bardzo łatwo złamać prawo – stwierdził szef klubu PO.
Zła nominacja
Chlebowski odniósł się też do kontrowersyjnej nominacji szefa MON. Bogdan Klich powołał do rady nadzorczej Agencji Mienia Wojskowego Ryszarda Majdzika. Jak przypomina "Newsweek", Majdzik zasłynął w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych stwierdzeniem, że politycy pochodzenia żydowskiego powinni startować w wyborach z list mniejszości żydowskiej.
- Ta nominacja będzie wyjaśniana. I jeśli potwierdzą się doniesienia prasowe o przeszłości tego pana, to minister Klich powinien zdymisjonować Majdzika – powiedział Chlebowski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24