„Chcę pożegnać ojca duchowego”

Zabrze żegna profesora
Zabrze żegna profesora
Źródło: TVN24, Eastnews
Przyjaciele, byli uczniowie i pacjenci z Zabrza jadą do Warszawy na pogrzeb profesora Zbigniewa Religi. Były minister zdrowia zostanie dziś pochowany na Powązkach. - Jadę pożegnać ojca duchowego, zawdzięczam mu całą swoją karierę – stwierdził dr Jacek Kacperczak.

Zabrze było Relidze szczególnie bliskie. To on współtworzył i przez kilka lat kierował tamtejszą kliniką kardiochirurgii, tam też dokonał pierwszego w Polsce przeszczepu serca. Mieszkańcy miasta i jego współpracownicy z Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii chcą podziękować profesorowi za jego wieloletnią pracę na Śląsku.

- Profesor potrafił zaprzyjaźnić się z każdym, zostawił też bardzo wielu uczniów – wszyscy chcą go dzisiaj pożegnać. Jest coś symbolicznego i wzruszającego w tym, że jedziemy drogą, która przez tyle lat łączyła go z nami – mówi dr Zbigniew Nawrat.

Jest coś symbolicznego i wzruszającego w tym, że jedziemy drogą, która przez tyle lat łączyła go z nami Nawrat

A dr Jacek Kacperczak dodaje: - Jadę pożegnać ojca duchowego, zawdzięczam mu całą swoją karierę. Cała szkoła profesora wybiera się w tej chwili do Warszawy go pożegnać.

Świecki pogrzeb na Powązkach

Zbigniew Religa zostanie pochowany w "alei profesorskiej" Cmentarza Wojskowego przy ul. Powązkowskiej w Warszawie. Ceremonia rozpocznie się o 13. i ma mieć charakter świecki. Weźmie w niej udział prezydent Lech Kaczyński (który wygłosi przemówienie), premier Donald Tusk, minister zdrowia Ewa Kopacz i inni politycy, w tym byli ministrowie zdrowia. Nad trumną zostanie odegrana ulubiona piosenka profesora - "What A Wonderful World" Louisa Armstronga.

Przyjaciele i pacjenci wspominają profesora

Przyjaciele i pacjenci wspominają profesora

Lekarz i polityk

Zmarły w niedzielę w wieku 70 lat prof. Religa był wybitnym polskim kardiochirurgiem, w 1986 r. przeprowadził pierwszą w Polsce udaną transplantację serca. Jego liczni wychowankowie uznają go za ojca polskiej kardiochirurgii.

Był senatorem i posłem kilku kadencji. Jak podkreślają ci, którzy go znali - funkcja polityczna była dla niego jedynie narzędziem do realizowania misji: naprawy służby zdrowia i zapewnienia bezpieczeństwa pacjentom. W 2005 startował w kampanii prezydenckiej, ale wycofał się na rzecz Donalda Tuska. W tym samym roku profesor został ministrem zdrowia w rządach PiS Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. W kolejnej kadencji Sejmu był posłem klubu PiS i zasiadał w sejmowej komisji zdrowia.

"Mam zamiar być zdrowy"

Od dłuższego czasu zmagał się z nowotworem płuc. W ujmująco otwarty sposób poinformował o tym na konferencji prasowej, dodając, że "ma zamiar być zdrowy". Przyznawał, że gdyby dawniej wiedział o raku płuc tyle co teraz, na pewno nigdy nie zacząłby palić. Zmarł w swoim domu, świadomie podejmując decyzję o zakończeniu uporczywej terapii. W wywiadach, których przed śmiercią udzielił sporo, podkreślał, że śmierci się nie boi, uznawał ją za "wieczny sen".

W ubiegłym roku prezydent Lech Kaczyński za wybitne dokonania w dziedzinie medycyny odznaczył go Orderem Orła Białego. Wcześniej otrzymał liczne odznaczenia państwowe oraz Order Uśmiechu od dzieci.

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: