Przemysław Gosiewski na szefa klubu, a Kazimierz Ujazdowski na wicemarszałka Sejmu - to według "Dziennika" propozycja, którą w poniedziałek zamierza wysunąć grupa posłów PiS. Potem klub ma rozpocząć dyskusję nad wewnętrznymi zmianami w partii.
Po przegranej w wyborach liczba zwolenników zmian wewnątrz PiS wzrosła. Według informacji "Dziennika", zastrzeżenia co do funkcjonowania partii zgłaszali już nawet Zbigniew Ziobro i wiceprezes Ludwik Dorn.
Wielka wola zmian...
- Wydaje się, że wola zmian jest większa niż kiedykolwiek - mówi polityk z Komitetu Politycznego PiS. Cieszy się, że wreszcie to nie tylko skrzydło konserwatywne partii mówi o reformach. - Rozmawiamy o tym z przedstawicielami innych nurtów i mamy podobne odczucia - przyznaje polityk z otoczenia ministra Kazimierza Ujazdowskiego. Dodaje, że wreszcie postulaty zmian nie będą tylko hasłami jego środowiska.
O jakie postulaty chodzi? Z rozmów z politykami PiS wyłania się przede wszystkim chęć złagodzenia wizerunku partii. Miałoby się zacząć od języka. - To pozwoli nam odzyskać poparcie inteligencji, choć jej duża część wcale od nas nie odeszła - mówi "Dziennikowi" jeden z liderów PiS. Poza tym zwolennicy zmian chcą zawalczyć o wewnętrzny pluralizm w partii. - W warunkach rządzenia większa była potrzeba centralizacji - mówi wiceprezes PiS Paweł Zalewski. - Teraz, działając w opozycji, nie ma takiej potrzeby - dodaje.
Według "Dziennika", dobrym sygnałem zmian, jakie zachodzą wewnątrz PiS, byłoby wysunięcie na ważne stanowiska osób reprezentujących inne nurty. I tak szefem klubu miałby zostać Przemysław Gosiewski. A na stanowisko wicemarszałka Sejmu z trzech rozważanych kandydatur: Krzysztofa Putry, Elżbiety Jakubiak i Kazimierza Michała Ujazdowskiego, wybór miałby paść na tego ostatniego.
- Byłby to dowód, że w PiS dobrze się dzieje - twierdzi konserwatywny polityk PiS. A inny dodaje: - To będzie test, czy można liczyć na jakąś refleksję, w końcu obecnie to i merytorycznie, i politycznie najlepszy kandydat na ten fotel.
Co z Ziobrą?
"Dziennik" zastanawia się też, co z kandydaturą Ziobry, o której pisała "Rzeczpospolita"? - To raczej projekcja Zbyszka, którego pozycję wzmocnił wynik wyborczy - ocenia polityk z władz PiS, cytowany przez gazetę.
Ujazdowski jako kandydat na wicemarszałka Sejmu oznaczałby, że PiS zwraca się w stronę centrum. Zwolennicy tej kandydatury zgodnie podkreślają, że ma to uzasadnienie, bo po prawej stronie, po klęsce LPR, nie ma już żadnego zagrożenia. - Musimy położyć nacisk na program proprzedsiębiorczy z deregulacją gospodarki i hasłami dekorporacjonizmu - mówi polityk bliski Ziobrze.
Sam Zbigniew Ziobro powiedział wczoraj w telewizji Trwam, że doniesienia, jakoby miał zostać wicemarszałkiem Sejmu to "medialne spekulacje". - Takie propozycje nie są rozważane. Musiałbym się bardzo nad tym zastanowić. Powiem szczerze, że po tych dwóch latach ciężkiej pracy w tej chwili myślę, jeżeli ręka się wygoi, o chwili urlopu - podkreślił.
Złagodzenie sporu z PO
Konserwatyści chcieliby też złagodzenia sporu z PO. Pewną propozycją mógłby być - jak dowiadujemy się od Zalewskiego - pomysł złożenia Platformie propozycji porozumienia w sprawach związanych z Unią Europejską.
Źródło: Dziennik.pl, PAP