Prezes IPN Janusz Kurtyka przyjął dymisję Sławomira Cenckiewicza, dyrektora gdańskiego pionu badawczego Instytutu - głosi oficjalny komunikat. O tym, że współautor książki "SB a Lech Wałęsa - przyczynek do biografii", złożył dymisję, a o rezygnację miał prosić sam Kurtyka, pisała "Rzeczpospolita". W zamian Cenckiewicz miałby dostać inne, mniej eksponowane stanowisko kierownicze w Instytucie.
Jak poinformował zastępca dyrektora sekretariatu prezesa IPN Mateusz Szpytma, Cenckiewicz już 11 września złożył na ręce szefa IPN rezygnację, która została przyjęta w poniedziałek.
Powody dymisji
Rezygnując z pracy w IPN, Cenckiewicz w piśmie do Kurtyki uzasadnił to "publicznymi atakami na Instytut Pamięci Narodowej i jego osobę" - poinformował Szpytma. Kurtyka zgodził się także na prośbę Cenckiewicza o rozwiązanie z nim umowy o pracę z dniem 31 grudnia 2008 roku.
"Dla dobra IPN"
- To decyzja zaskakująca, ale zrozumiała - komentuje poseł PiS, Zbigniew Wassermann. Zdaniem posła, motywy jakimi kierował się Cenckiewicz są wiarygodne. - Cenckiewicz jest znany z takiej zdecydowanej postawy. Jeśli wierzyć publikacjom, to zrobił to dla dobra instytucji, w której pracował - komentował Wassermann. Jak ocenił, dymisja to również wynik ataku partii rządzącej na działalność Instytutu Pamięci Narodowej.
Dymisję wymusiła koalicja?
Według nieoficjalnych informacji, na które powołuje się "Rzeczpospolita", na dymisję Cenckiewicza naciskali politycy związani z rządzącą koalicją. Mieli oni grozić, że gdyby Cenckiewicz pozostał szefem BEP w Gdańsku, budżet IPN zostanie obcięty o 30 milionów zł.
IPN we wtorek nie odnosi się do tych spekulacji. – Sławek uznał, że żądanie jego dymisji to nie koniec nacisków na IPN. Koalicja chce zastosować tzw. taktykę salami i po kolei wycinać badaczy zbyt zagłębiających się w dokumenty i świadectwa dotyczące aktywnych dziś czołowych polityków koalicji – powiedział "Rzeczpospolitej" jeden z pracowników instytutu.
Czym się wsławił dr Cenckiewicz?
Sławomir Cenckiewicz wraz z Piotrem Gontarczykiem opublikowali w wydawnictwie IPN książkę "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii". Książka na podstawie dokumentów będących w zasobie IPN stawiała tezę, że Lech Wałęsa na początku lat 70. podjął współpracę z SB jako tajny współpracownik o pseudonimie "Bolek".
Według autorów, Wałęsa już jako prezydent wszedł w posiadanie dokumentów SB na swój temat. Po wypożyczeniu ich przez Kancelarię Prezydenta z Urzędu Ochrony Państwa wróciły one wybrakowane. Lech Wałęsa po publikacji książki początkowo zapowiedział proces przeciw autorom, potem jednak się z tego wycofał. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: film: TVN24; fot. PAP