Inspektora Najwyższej Izby Kontroli oraz wójt podolsztyńskiej gminy Stawiguda zatrzymali dziś rano agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego - dowiedział się tvn24.pl.
Fakt porannych zatrzymań potwierdził nam Piotr Kaczorek z biura prasowego służby antykorupcyjnej.
- Zatrzymane osoby trafią do prokuratury. Czynności trwają. To wszystko co na tym etapie mogę przekazać - mówi Piotr Kaczorek.
"Uzasadnione podejrzenia"
Jak się dowiedzieliśmy agenci prowadzą śledztwo pod nadzorem pionu przestępczości zorganizowanej i korupcji prokuratury krajowej. Obok Ireny D., wójta gminy zatrzymano również sekretarz gminy. A także kontrolera Najwyższej Izby Kontroli z olsztyńskiej delegatury.
"Natychmiast, gdy tylko otrzymaliśmy informację o zatrzymaniu kontrolera z delegatury NIK w Olsztynie, Prezes NIK polecił wszczęcie postępowania wyjaśniającego, prowadzonego przez kontrolę wewnętrzną NIK" - poinformował tvn24.pl w komunikacie wydział prasowy Najwyższej Izby Kontroli.
- Mamy uzasadnione podejrzenia, że władze gminy ustawiały konkursy na wolne miejsca pracy - mówił nam jeden ze śledczych.
Całej trójce grożą zarzuty z artykułu 231 kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków. Jednak najprawdopodobniej usłyszą oni zarzuty z art. 231 z paragrafem 2. Co oznacza, że grozi im aż do dziesięciu lat więzienia, gdyż przekroczyli swoje uprawnienia "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej".
Podobne zarzuty ma usłyszeć inspektor NIK. To pierwsze, od wielu lat, zatrzymanie inspektora tej konstytucyjnej instytucji nadzoru.
Według naszych nieoficjalnych informacji został zatrzymany w związku z podejrzeniem, że przychylniej oceniał podczas kontroli działania władz gminy.
Autor: kh/sk / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24