Dwaj bracia w wieku 20 i 21 lat utonęli w rzece Nida w okolicy Skowronna w woj. świętokrzyskim. Gdy jeden z nich zaczął się topić, drugi ruszył na ratunek.
- Zgłoszenie o tonących mężczyznach strażacy otrzymali po godz. 14. Najpierw z rzeki wyłowiono ciało 21-latka. Mężczyzna, mimo godzinnej reanimacji, zmarł - powiedział rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej Arkadiusz Wesołowski. Ciało młodszego z braci płetwonurkowie odnaleźli dopiero po godz. 19. Leżało dwa metry pod wodą.
Skoczył na ratunek
Wstępnie ustalono, że jeden z braci chciał popływać, a gdy długo nie wypływał na powierzchnię wody, drugi wskoczył do rzeki, by go ratować.
Źródło: PAP