- To, co wydarzyło się 16 grudnia to nie był przypadek, to nie była kłótnia dwóch panów o miedzę, to była próba nielegalnego przewrotu. To była próba pozbawienia władzy tych, którzy zostali wybrani w legalnych wyborach poprzez stosowanie przemocy - mówił w "Jeden na jeden" szef MSWiA Mariusz Błaszczak.
W czwartek na stronie Komendy Stołecznej Policji pojawiły się wizerunki 21 osób, które protestowały przed Sejmem w nocy z 16 na 17 grudnia. Policja oświadczyła, że publikacji dokonano na polecenie warszawskiej prokuratury okręgowej prowadzącej śledztwo w tej sprawie. Kolejne osoby są wzywane na zeznania w charakterze świadka, w poniedziałek rozpoczęły się przesłuchania w tej sprawie.
"Przyzwolenie na łamanie prawa"
Zdaniem Błaszczaka jeśli sądy orzekną, że zostały naruszone dobra osobiste osób, których zdjęcia umieszczono na stronie policji, to "będzie oznaczało, że polskie państwo jest teoretyczne". Dodał, że będzie to również oznaczało przyzwolenie na łamanie prawa.
- Uważam, że coś bardzo złego się dzieje, że są tacy ludzie, np. Stowarzyszenie Obywatele RP, to jest taki odłam KOD, którzy mówią, że będą blokować i blokują. Próbowali blokować marsz 11 listopada, próbowali blokować miesięcznice smoleńskie, próbują blokować wjazd premierowi Kaczyńskiemu na Wawel - mówił.
Zaznaczył, że publikacja wizerunku to "standard". - To nie po raz pierwszy i myślę, że nie po raz ostatni - dodał. - To, co wydarzyło się 16 grudnia to nie był przypadek, to nie była kłótnia dwóch panów o miedzę, to była próba nielegalnego przewrotu. To była próba pozbawienia władzy tych, którzy zostali wybrani w legalnych wyborach poprzez stosowanie przemocy, poprzez stosowanie awantur. Przecież opozycja totalna mówi, że chce przejąć władzę nie poprzez wybory, tylko poprzez ulicę i poprzez zagranicę - ocenił szef MSWiA.
Skomentował też słowa RPO Adama Bondara, który stwierdził, że publikacja wizerunku narusza domniemanie niewinności. - Pan Rzecznik Praw Obywatelskich jest zaangażowany politycznie - powiedział. - RPO powinien być arbitrem - dodał. - Dlaczego RPO nie broni pani poseł Krystyny Pawłowicz, która była atakowana, która została obrażona przez agresywnych demonstrantów? - zapytał Błaszczak.
Kontrowersje wokół ordynacji wyborczej
Błaszczak odpowiedział też na pytanie, czy dojdzie do konfliktu w obozie Zjednoczonej Prawicy po tym, jak wicepremier Jarosław Gowin skrytykował pomysły na zmianę ordynacji wyborczej.
Szef MSWiA wyjaśnił, że jeśli dojdzie do uchwalenia takiej ustawy, to zbada ją Trybunał Konstytucyjny. Zaprzeczył, że w Zjednoczonej Prawicy może dojść do "wojny".
- Program PiS stanowi jasno ograniczenie do dwóch kadencji. Program partii, które są z nami w koalicji też zawiera takie przepisy. Dyskusja dotyczy tego, czy za 10 lat będzie ten przepis stosowany tak jak mówi wicepremier Jarosław Gowin, czy też będzie stosowany już od najbliższych wyborów samorządowych. Moim zdaniem powinien być stosowany od najbliższych wyborów - powiedział. Dodał, że te zmiany powinny zostać przeprowadzone jeszcze w tym roku.
Autor: mart / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24